W jakim jesteśmy punkcie jeśli chodzi o rozwój medycyny personalizowanej? Oczywiście szeroko rozumianej jako diagnostyka i nowe terapie, jako relacja lekarz – pacjent. Na jakim etapie jesteśmy teraz w Polsce?
Zaczynaliśmy rok temu. Było pierwsze spotkanie, duża konferencja i informacja dla ministra zdrowia co powinien robić. Myślę, że ten rok nie został zmarnowany. Medycyna personalizowana zaistniała w przestrzeni publicznej. Zaistniała przede wszystkim wśród szerokiego gremium lekarzy. Nie tylko onkologów, ale wszystkich lekarzy. Również wśród tych, którzy właśnie kończą studia, bo o medycynie personalizowanej zaczyna się mówić w trakcie ich kształcenia, podczas stażu podyplomowego. Myślę, że coraz bardziej widać spektakularne sukcesy. A te sukcesy związane są przede wszystkim z tym, że ministerstwo widzi ten problem. Najlepszym dowodem jest kolejne już Forum Medycyny Personalizowanej i obecność na nim dwóch ministrów zdrowia. A także tych, którzy ministrami zdrowia byli lub dopiero będą i prawdopodobnie pociągną tę ideę.
Przemawiając na II Forum Medycyny Personalizowanej nie bez kozery powiedziałem, że jest to pewna dyscyplina medyczna. Chciałem wzbudzić pewną kontrowersję i dysputę na ten temat. Kiedyś na pewno będziemy mogli mówić o dyscyplinie, bo osiągniemy spektakularny sukces związany z tym, że jest to niestandardowe podejście do pacjenta – takie „szycie medycyny na miarę”, idealne dopasowanie do osoby, czyli absolutną personalizację. To jest dość kłopotliwe dla ministra. Minister podejmuje decyzje o pewnym standardzie i szerokim spektrum dostępności. Trochę inaczej jest w medycynie personalizowanej. Tu mówimy o niestandardowym, indywidualnym podejściu. Te dwa problemy trzeba ze sobą połączyć. Pan minister Łanda zauważył to znakomicie, że jest to istotny problem, ale Ministerstwo Zdrowia ma to na uwadze.
Za chwilę będzie trzecie Forum Medycyny Personalizowanej. Wtedy będziemy mieli większą wiedzę i sprawdzimy, co się udało zrobić. Ja się niezwykle cieszę, że Forum Medycyny Personalizowanej ma charakter międzynarodowy. Po wysłuchaniu zagranicznych gości widzę, że nie jesteśmy specjalnie daleko w tyle, że możemy przyspieszyć i być liderami zmian w opiece zdrowotnej. W medycynie personalizowanej właśnie. To jest absolutnie skorelowane z działaniami resortu zdrowia – medycyna personalizowana to kompleks działań diagnostycznych i terapeutycznych oraz ukierunkowanie na pacjenta.
Na II Forum Medycyny personalizowanej nie mówiono o pieniądzach i brakach finansowania. Widać było, że wszyscy myślą o tym, co trzeba zrobić.
To istotna konstatacja dlatego, że pieniądze bardzo często zabijają ideę. A ponieważ mówimy o tym, że kiedyś będzie ich więcej, to nie patrzmy ile mamy w tej chwili, tylko rzeczywiście „uszyjmy” tę medycynę bez limitów. Na to zasługują nasi pacjenci.