Jakie są dziś najpilniejsze potrzeby pacjentów chorych na RZS? Co powinno się dla nich zrobić?
Potrzeb jest bardzo dużo. Najważniejszy jest dostęp chorych do specjalistów, dlatego że według europejskich zaleceń reumatolog powinien być tym, który bezpośrednio zajmuje się leczeniem i nadzorowaniem chorych na reumatoidalne zapalenie stawów. U nas ten dostęp jest utrudniony poprzez system kolejkowy, który nie wydziela odrębnej ścieżki dla chorych z zapalnymi chorobami reumatycznymi, w tym z RZS. Drugim problemem jest dostępność do nowoczesnych technologii diagnostycznych i terapeutycznych czyli możliwość jak najszybszego zdiagnozowania choroby i włączenia właściwego leczenia na właściwym etapie, dostępność do szerokiego wachlarza leków stosowanych w UE, które u nas nie mają jeszcze refundacji.
Jak Pani sądzi, czy po wygenerowaniu oszczędności poprzez wprowadzenie do leczenia leków biopodobnych, pacjenci chorzy na RZS mają szansę na dostęp do najnowocześniejszych terapii? Na jakie terapie dziś czekają pacjenci?
Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby te oszczędności zostały przekazane na pulę dla pacjentów. Oszczędności te są w chorobach reumatycznych, dlatego powinny być im dedykowane. Chodzi o dopuszczenie do możliwości terapeutycznych nowych technologii medycznych. W tej chwili pacjenci oczekują przede wszystkim na inhibitory JAK kinaz czyli kinazianusowe. Są to leki określane mianem celowanych, syntetycznych, modyfikujące przebieg choroby, o niezwykłej skuteczności, które są w postaci tabletek, a więc w bardzo wygodnej formie dla pacjentów, bo dającej możliwość podróżowania, w przeciwieństwie do leków stosowanych biologicznie, które wymagają przetrzymywania w lodówkach czy pojemnikach chłodzących. Te potrzeby są najpilniejsze – możliwość zastosowania u chorych leków, które są po pierwsze skuteczną monoterapią, a po drugie stanowią kolejną linię leczenia dzięki innemu mechanizmowi działania i dają szansę skuteczności u tych chorych, u których możliwości terapeutyczne zostały wyczerpane.
Eksperci podkreślają, że wprowadzenie do praktyki klinicznej nowych leków – inhibitorów kinaz, jak np. tofacytynibu, to szansa na poprawę leczenia reumatoidalnego zapalenia stawów. Jakie korzyści dla pacjentów dają tego typu terapie?
To, co już powiedziałam - zwiększenie skuteczności. Mimo nowych technologii medycznych u blisko 20 procent pacjentów nadal nie osiągamy remisji i niskiej aktywności choroby. Wpuszczenie do możliwości terapeutycznych nowych grup leków o innym mechanizmie działania, zwiększy nam to prawdopodobieństwo. A więc chorzy, którzy do tej pory nie mieli szans na uzyskanie remisji czy niskiej aktywności po zastosowaniu leków działających w innym mechanizmie, będą je mieli. Dodatkowo blokery JAK kinaz są skuteczne w monoterapii. W tej chwili wiadomo, że z leków biologicznych dostępnych i zarejestrowanych ewidentną skuteczność w monoterapii, czyli jako pojedynczego leku bez stosowania metotreksatu, ma tylko tocilizumab. Mamy więc tylko jedną linię leczenia i możliwość skutecznego leczenia u tych chorych. Wprowadzenie drugiej linii leków, które byłyby skuteczne w monoterapii (pojedyncza terapia) dałoby szansę szczególnie dla tej grupy chorych przede wszystkim na uzyskanie remisji i niskiej aktywności.