Ameryka z wielką nadzieją przyjmuje doniesienia o postępach w leczeniu cukrzycy. Prawie 30 milionów obywateli Stanów Zjednoczonych choruje na tę chorobę, a blisko 90 milionów, jedna trzecia społeczeństwa, jest nią bezpośrednio zagrożonych. Otyłość to tutaj prawdziwa plaga. Amerykanie pochłaniają dziennie tysiące kalorii. Amerykę krzepi tłuszcz i cukier. W Orleańskim Centrum Kongresowym spodziewano się doniesień, jeśli nie sensacyjnych, to co najmniej doniosłych. W prezentacji wyników badań klinicznych liraglutydu wzięło udział kilka tysięcy uczestników dorocznej sesji naukowej Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Badania rozpoczęły się w 2010 roku, w 32 krajach, w tym w Polsce, z udziałem prawie dziesięciu tysięcy pacjentów. Wyniki nie pozostawiają wątpliwości. Stosowanie liraglutydu redukuje ryzyko ataków serca i przedwczesnej śmierci wśród diabetyków o ponad 20 procent.
John B. Buse: To był wielki dzień podczas kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Badania kliniczne liraglutydu pokazują, że to lekarstwo daje korzyści sercowo-naczynowe, włączając w to spadek śmiertelności. Podobnie jest w przypadku nerek. To zupełnie zmienia podejście do opieki nad pacjentem z cukrzycą. Wciąż używamy tego lekarstwa głównie do obniżania poziomu glukozy. Ale mamy teraz o wiele większy wybór, redukując ryzyko powikłań, które naprawdę budzą niepokój pacjentów – wylewów, ataków serca, śmierci, niewydolności nerek. To wspaniała chwila dla chorych na cukrzycę.
Chorzy na cukrzycę są dwa razy częściej narażeni na ataki serca i umierają prawie o 10 lat wcześniej niż ludzie zdrowi.
Prof. Bernard Zinman: Rozpoczynamy nową erę w podejściu do leczenia cukrzycy typu drugiego. Mamy nowe terapie z korzyściami sercowo-naczyniowymi. Kardiolodzy postrzegają te substancje już nie, jako lekarstwo stosowane w cukrzycy, lecz jako środki wskazane do stosowania w chorobach sercowo-naczyniowych z efektem ubocznym obniżającym poziom glukozy. To trochę żart, bo jest to jednak terapia cukrzycy z wyraźnymi korzyściami sercowo-naczyniowymi.
Polska goni Amerykę. W naszym kraju już około dwóch i pół miliona osób choruje na cukrzycę. Skumulowane koszty tej choroby sięgają nawet sześciu miliardów złotych. Cukier krzepi, ale tylko dopóty, dopóki nie pojawi się cukrzyca. Potem ratunkiem mogą być już tylko najnowocześniejsze technologie lekowe. Właściwe stosowanie liraglutydu redukuje ryzyko ataków serca i przedwczesnej śmierci o ponad 20 procent.