Jesteśmy w jednym z najnowocześniejszych szpitali dziecięcych w Polsce. Czy szpital w pełni funkcjonuje?
Szpital funkcjonuje w pełni, jeśli chodzi o wszystkie tzw. stare kliniki, które były przeniesione ze starych lokalizacji, czyli z placówek przy ul. Działdowskiej i Marszałkowskiej. Problem jest z nowymi oddziałami, które powstały w tym nowym szpitalu. Mam tu na myśli klinikę położnictwa, neonatologii, neurotraumatologii i chirurgii urazowej oraz rehabilitację.
W Polsce rodzi się obecnie więcej dzieci. Dlaczego oddział, na którym na świat mogłyby przychodzić dzieci, świeci pustkami?
Jest to dla mnie sytuacja niezrozumiała, ponieważ szpital powstawał za publiczne pieniądze. Skład klinik został zaakceptowany przez Ministerstwo Zdrowia. Placówka była budowana przez wiele lat, wszyscy wiedzieli, kiedy będzie jej otwarcie i jakie nowe oddziały w niej powstaną. Do dziś nie jesteśmy w stanie wywalczyć kontraktu z NFZ, jeśli chodzi o nowo powstałe oddziały.
Zgłaszają się do Państwa pacjentki, które chciałyby rodzić w tym szpitalu. Co im odpowiadacie: że nie ma kontraktu i nie możecie ich przyjąć?
Niestety, tak naprawdę tak to wygląda. Ze względu na dużą liczbę porodów, wręcz przykro patrzeć jak te nowoczesne, piękne oddziały, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, stoją puste. Dlatego podjęliśmy decyzję o przyjmowaniu pacjentek tylko tych, które nie możemy odsyłać, czyli takich, które już rodzą. Będziemy starali się uzyskać finansowanie na te porody z NFZ w trybie ratowania i ochrony życia.
Staracie się o kontrakt, a tymczasem w życie weszła już sieć szpitali. Czy macie zapewnienie, że znajdziecie się w tej sieci?
Jeżeli weszlibyśmy do sieci szpitali, wówczas poziom finansowania będzie ustalany na poziomie 2015 roku. Jest to dla nas zabójczy poziom finansowania, bo w tym czasie byliśmy w starych lokalizacjach i mieliśmy dużo mniejsze możliwości. Do tego, wszystkie nowe kliniki powstałe w tym nowym szpitalu, nie będą miały dwóch lat ciągłości, w związku z tym, teoretycznie nie mogą one liczyć na kontrakt. Wejście do sieci szpitali jest dla nas wielce problematyczne, ponieważ może się okazać, że wtedy już absolutnie nie damy rady się utrzymać.
Skąd ten problem? Przecież wiadomo było, że powstaje tu nowy szpital, że jest taka potrzeba. A teraz nie ma kontraktu? Kto tu popełnił błąd?
Nie mam pojęcia. Wydaje mi się, że szpital, który budowany jest za publiczne pieniądze z programu Ministerstwa, na który wydano blisko 550 milionów złotych, od lat był oczekiwany. Mało tego, czekano na szpital pediatryczny, bo pierwsze sygnały o jego budowie to lata 70. Nie mam pojęcia, kto zawinił. Fundusz odpowiada, że ma zabezpieczone świadczenia medyczne na dostatecznym poziomie. To zadziwiające, zwłaszcza że położnictwo i neonatologia, to świadczenia nielimitowane i tu nie trzeba dodatkowych środków.
Czy w szpitalu jest wystarczająca liczba personelu?
Na tę chwilę, liczba personelu jest wystarczająca. Natomiast nie zatrudniamy nowego personelu, bo trudno byśmy jeszcze dodatkowo dopłacali do stojących i niepracujących w pełni oddziałów.