Minister zdrowia i prezes Beata Szydło zapowiedzieli, że przyszły rok będzie rokiem zmian w ochronie zdrowia. Jakie Pani m oczekiwania wobec tych zapowiedzi?
Cieszę się, że ta zapowiedź padła, bo zmiany są konieczne. Widzą to zarówno pacjenci, społeczeństwo jak i personel medyczny, w tym pielęgniarki. Wszyscy tych zmian oczekujemy. Mamy tylko obawy, by te zmiany były z nami konsultowane. Byśmy wspólnie pracowali nad zmianami, bo czasami jest tak, że rząd nas zaskakuje czymś niekoniecznie dobrym, niekoniecznie tylko dla naszej grupy zawodowej, ale także w sumie dla pacjentów. Zawsze powtarzam, że dokonując zmian trzeba przeprowadzić konsultacje społeczne. Głównym zadaniem samorządu pielęgniarek i położnych jest sprawowanie pieczy nad wykonywaniem tego zawodu. Myślę, że jesteśmy właściwym adresatem by każdą zmianę, która ma być wprowadzona, solidnie z nami przekonsultować i przepracować. My mamy wizję poprawy pielęgniarstwa polskiego i dobrze by było wspólnie z rządem realizować tę strategię.
Minął rok rządów PiS. Jak Państwo go oceniacie?
Był to rok trudny. Przez m.in. wydarzenia z Centrum Zdrowia Dziecka.
Czy minister poradził sobie z tą sytuacją?
Nie do końca. Za długo trwał ten protest. Był on odzwierciedleniem sytuacji panującej w całej Polsce, bo to, że pielęgniarki w CZD tak drastycznie zastrajkowały, zrobiły to dla ciężko chorego małego pacjenta, ponieważ nie chciały już pracować w pośpiechu, w zbyt małej liczbie personelu pielęgniarskiego. To jest to niebezpieczne dla ciężko chorego pacjenta leczonego w CZD. Ale taka sytuacja dotyczy całej Polski. Pielęgniarki chcą swoje czynności wykonywać z rozmysłem i nie w pośpiechu, bo to jednak rodzi ryzyko błędu. A to zbyt kosztowne, bo może zagrażać zdrowiu lub życiu pacjentów. Mieliśmy nadzieję jako samorząd pielęgniarek i położnych, że będzie konstruktywniejszy dialog z ministerstwem zdrowia.
Takie były zapowiedzi.
Oczywiście, spotkań było dużo, ale za nimi nie poszły działania w kierunku w jakim my podpowiadaliśmy – żeby wreszcie zrobić dobrą strategię dla pielęgniarstwa. A będzie to również z dobrem dla pacjenta, bo zabezpieczało jego potrzeby na dobrym poziomie. To się nie zadziało, dlatego jesteśmy tym rokiem zawiedzeni. Większe były nasze oczekiwania.