Na finiszu kampanii wyborczej, Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie ogłosiła podsumowanie swojej kampanii społecznej „Polska to chory kraj”, której celami było zwrócenie uwagi opinii publicznej na problemy, z jakimi boryka się system ochrony zdrowia w Polsce i skłonienie decydentów do pochylenia się nad nimi.
Manifest zawierający 6 postulatów – podniesienie do 2030 roku wydatków na ochronę zdrowia do 9% PKB, utworzenie wspólnego Ministerstwa Zdrowia i Polityki Społecznej, podjęcie natychmiastowych działań zmierzających do poprawienia poziomu opieki onkologicznej i sercowo-naczyniowej, wprowadzenie maksymalnego czasu oczekiwania na badania w oparciu o wiedzę naukową, rozwój opieki długoterminowej i geriatrycznej, podniesienie jakości profilaktyki wśród dzieci – podpisało ponad 42 tys. osób. Spot promujący kampanię na samej platformie YouTube został wyświetlony prawie 372 tys. razy.
Jak wskazuje Maria Kłosińska – rzeczniczka OIL, kampania nie tylko dotarła do „zwykłych ludzi”, ale przyczyniła się do tego, że ochrona zdrowia stała się głównym tematem kampanii wyborczej:
„OIL przesłał swój manifest do wszystkich komitetów wyborczych. W odpowiedziach listownych i deklaracjach składanych w trakcie konferencji prasowych, poparcie dla naszych postulatów oraz deklaracje ich realizacji wyraziły cztery z nich: Lewica, PSL, Konfederacja oraz Koalicja Obywatelska. Niestety, podpisany przez przedstawicieli KO, PSL, PiS i SLD „Pakt dla Zdrowia 2030”, będący ponadpartyjnym porozumieniem na rzecz reformy ochrony zdrowia, jakościowo dalece odbiega od naszych rekomendacji. Mimo to, takie porozumienie – o ile będzie respektowane – i tak jest milowym krokiem jeżeli chodzi o zmiany w systemie ochrony zdrowia. Jednak największym sukcesem naszej kampanii jest to, że dotarliśmy do z społeczeństwa z informacją o problemie, a ochrona zdrowia stała się numerem jeden wśród tematów kampanii wyborczej.”