- Przeciwciało monoklonalne ma dwie zalety. Po pierwsze ma mniejsze działanie niepożądane, po drugie większą skuteczność ze względu na swoją swoistość. Jest jeszcze trzecia zaleta – unikalny mechanizm działania różny od leków, które są dostępne w leczeniu jakichkolwiek chorób – wskazał krajowy konsultant w dziedzinie hematologii. W ostatnich latach nastąpił postęp w leczeniu szpiczaka, dzięki czemu średnia długość życia pacjentów zwiększyła się w ostatnich kilkunastu latach dwukrotnie – tj. z trzech do sześciu lat. Mimo tego u chorych ostatecznie dochodzi do nawrotów choroby i rozwija się oporność na dostępne leki.
Profesor Jędrzejczak wyjaśnił, że przeciwciało monoklonalne jest to technologia wytwarzania związków, które będą regularnie celowane w kierunku antygenu charakterystycznego dla różnego rodzaju nowotworów, w tym szpiczaka plazmocytowego.
- W chwili obecnej mamy do czynienia z dwoma lekami należącymi do tej grupy tj. daratumumabem i elotuzumabem - powiedział profesor.
W Polsce w ciągu roku stwierdza się ok. 1,3 tys. nowych przypadków szpiczaka plazmocytowego, a ryzyko zachorowania rośnie wraz z wiekiem. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w Polsce żyje z nim ok. 9,5 tys. chorych. Najczęściej jest on diagnozowany u osób w wieku 65–70 lat. Wskaźnik 5-letniego przeżycia wynosi ok 47%.
- W każdej głównej jednostce chorobowej mamy zapotrzebowanie na nowe leki, bo chorzy żyją coraz dłużej. Choroby nawracają i potrzebujemy nowych opcji leczniczych – podkreśla prof. Wiesław Jędrzejczak.