Subskrybuj
Logo małe
Szukaj
Rak płuca

Prof. Krawczyk: nie mamy, co najbardziej nas boli, możliwości leczenia chorych za pomocą immunoterapii

MedExpress Team

Iwona Schymalla

Opublikowano 22 listopada 2017 10:25

Prof. Krawczyk: nie mamy, co najbardziej nas boli, możliwości leczenia chorych za pomocą immunoterapii - Obrazek nagłówka
Fot. MedexpressTV
O możliwościach leczenia chorych na raka płuca w rozmowie z Iwoną Schymallą mówi prof. Paweł Krawczyk, kierownik Pracowni Immunologii i Genetyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Pacjentów chorujących na raka płuca jest coraz więcej. To jest tendencja ogólnoświatowa. Czy postęp w farmakoterapii nadąża za tym negatywnym zjawiskiem? Czy jest szansa, że ta choroba stanie się, a może jest już, chorobą przewlekłą?

Rzeczywiście, postęp farmakoterapii raka płuca jest olbrzymi, zwłaszcza w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Na początku pojawiły się leki ukierunkowane molekularnie. I to już był bardzo duży postęp. Leki te istotnie przedłużały życie pacjentów, jednak po jakimś czasie dochodziło do progresji choroby i wznowy procesu nowotworowego. Obecnie mamy nową grupę leków. Są to leki immunokompetentne. Mechanizm działania immunoterapii jest zupełnie inny niż chemioterapii czy terapii ukierunkowanej molekularnie. Jeśli chodzi o immunoterapię ta metoda leczenia działa nieco później i jej efekt następuje po pewnym czasie. Nieco mniejszy jest też odsetek odpowiedzi na leczenie. Natomiast, jeżeli u chorego uda się uzyskać odpowiedź na leczenie, to ona bywa bardzo długotrwała tak, że w wielu przypadkach możemy mówić nawet o wyleczeniu choroby nowotworowej. U około 20 procent chorych z zaawansowanym rakiem płuca długość przeżycia wynosi nawet 5 lat.

Leki immunokompetentne są zalecane i stosowane u pacjentów z zaawansowaną postacią raka płuca. Trzeba tu dodać, że niestety w Polsce ten nowotwór jest wykrywany bardzo późno. Czy terapia podnosi jakość życia pacjenta, czy oprócz tego, że wydłuża życie to czy jego jakość jest też wysoka?

Tak. Zdecydowanie podnosi się jakość życia tych pacjentów między innymi dlatego, że profil toksyczności zarówno leków ukierunkowanych molekularnie, jak immunoterapii, jest zdecydowanie inny niż chemioterapii. Chemioterapia jest metodą leczenia bardzo toksyczną. Zwykle mamy powikłania ze strony szpiku kostnego, czyli niedobory odporności, niedokrwistość. Metoda immunoterapii też nie jest pozbawiona działań niepożądanych, ale tu mamy z kolei nadmierną aktywność układu immunologicznego więc zdarzają się choroby z autoagresji. Na szczęście odsetek chorych, u których te powikłania bywają bardzo poważne, jest niewielki. Zwykle poniżej 10 procent w stosunku do metody leczenia, jaką jest chemioterapia, gdzie takie działania niepożądane zdarzały się u 30 procent naszych pacjentów. W związku z tym profilem toksyczności mamy olbrzymią poprawę jakości życia pacjentów. Zdarzają się sytuację, kiedy ta jakość życia może obniżyć się poprzez jeden z częstszych objawów immunoterapii, jakim jest zmęczenie, ale na szczęście rzadko się to zdarza. Zwykle nasi pacjenci wracają do normalnego funkcjonowania, pod warunkiem, oczywiście, że uzyskają odpowiedź na leczenie.

Mówimy o innowacyjnych terapiach. Czy polscy pacjenci korzystają z dobrodziejstw tej terapii?

Niestety, tu jest wielki problem, jeśli chodzi o chorych na raka płuca. Tylko kilka procent wydatków na innowacyjne terapie w chorobach nowotworowych dotyczy raka płuca. Najwięcej wydatków na innowacyjne terapie jest kierowanych w kierunku chorych na raka piersi, czerniaka i jelita grubego. W związku z tym nasi pacjenci mają w tym momencie do dyspozycji tylko cztery leki ukierunkowane molekularnie i to tylko na jeden cel molekularny, jakim jest receptor donaskórkowego czynnika wzrostu, jeden lek ukierunkowany na receptor kinazy chłoniaka anaplastycznego. Natomiast, nie mamy, co najbardziej nas boli, możliwości leczenia naszych chorych za pomocą immunoterapii. I nie mamy również możliwości leczenia naszych chorych z pomocą terapii antyangiogennych, czyli takich, które upośledzają wrastanie naczyń krwionośnych w obręb guza. Największy problem to oczywiście leczenie chorych zwłaszcza na raka płaskonabłonkowego właśnie immunoterapią. Brak tego leczenia właściwie skazuje naszych pacjentów tylko, i wyłącznie, na chemioterapię, która charakteryzuje się niską skutecznością, dużą toksycznością. I większość naszych pacjentów z zaawansowanym procesem nowotworowym, niestety umiera w ciągu roku od rozpoznania. Gdybyśmy mieli immunoterapię to w pewnej grupie chorych 25-30 procent pacjentów obserwowalibyśmy wieloletnie przeżycie.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także

w-pigulce-0811
W pigułce

Skrót wiadomości Medexpressu - 8.11.2022 r.

8 listopada 2022
w-pigulce-2301
23 stycznia 2023
w-pigulce-2802
28 lutego 2023
w-pigulce-2003
20 marca 2023
w-pigulce-2103
21 marca 2023
w-pigulce-2103
22 marca 2023