Spotykamy się przy okazji konferencji poświęconej nowoczesnej edukacji medycznej. To szeroki temat, ale chyba najważniejszym wątkiem są dziś standardy jakości kształcenia na kierunku lekarskim. Wokół tego tematu toczy się burzliwa dyskusja, a pierwszy panel był poświęcony właśnie standaryzacji kształcenia.
Myślę, że to bardzo ważna konferencja, rzeczywiście skoncentrowana na jakości kształcenia. Docenienie standaryzacji kształcenia jest istotne zwłaszcza w momencie, kiedy uruchamiamy kształcenie lekarzy na bardzo wielu uczelniach, które do tej pory tego nie robiły. Chodzi o czuwanie systemowe nad zapewnieniem jakości kształcenia, aby przyszły lekarz, pielęgniarka, ratownik czy analityk medyczny, opuszczając mury uczelni reprezentowali odpowiednio wysoki poziom wiedzy i umiejętności. Na konferencji zjawiło się ponad 300 osób, w tym reprezentanci ministerstwa edukacji i nauki, ministerstwa zdrowia czy Polskiej Komisji Akredytacyjnej, a także samorządy zawodowe, studenci, doktoranci, nauczyciele akademiccy oraz dziekani i prodziekani odpowiedzialni za dydaktykę. Wszyscy w sposób niezwykle merytoryczny dyskutują o standardach. Myślę, że po raz pierwszy w historii standardy kształcenia są w sposób merytoryczny i otwarty dyskutowane, zanim wejdą w życie. Wszyscy oczekujemy tych standardów i z dyskusji podczas konferencji wynika, że chyba wkrótce się ich doczekamy ze strony Ministerstwa Edukacji i Nauki i będziemy mogli zacząć wprowadzać je w życie. Medycyna jest obszarem, który się bardzo dynamicznie zmienia i zmiany w edukacji są również konieczne.
Widzimy, że uruchomieniem kierunku lekarskiego zainteresowane są kolejne uczelnie, w tym również zawodowe. Standardy, nad którymi trwają prace i rekomendacje, które mają zostać po konferencji opracowane będą więc chyba drogowskazem dla tych uczelni.
Musimy się skoncentrować na zapewnieniu jakości i musimy sobie jasno powiedzieć, jakie są jej kryteria. Konieczny jest wystandaryzowany egzamin, dotyczący nie tylko wiedzy, jakiemu dzisiaj są poddawani lekarze, ale taki, który w sposób jednakowy na każdej uczelni, w takich samych warunkach będzie weryfikował nabyte umiejętności praktyczne absolwentów. Są pewne kryteria, od których odstąpić po prostu nie można, troszcząc się o bezpieczeństwo pacjenta i jakość świadczeń medycznych w Polsce. Mam nadzieję, że resorty edukacji i nauki oraz zdrowia oraz PKA będą bezwzględni w egzekwowaniu tych wymogów od wszystkich uczelni, niezależnie od ich charakteru.