Pana Profesora Klinika ma duże doświadczenie w prowadzeniu pacjentów z rakiem trzustki. Jak Pan ocenia w tej chwili skuteczność stosowanych terapii?
Rak trzustki jest niezbyt dobrym rozpoznaniem i nikomu go nie życzymy. Od szeregu już lat mamy pewne jaskółki poprawy losu tych chorych. Taką pierwszą jaskółką było wprowadzenie leku o nazwie gemcytabina, który przedłużył życie chorych o kilka miesięcy. Teraz również wchodzą leki, które osiągają taki skutek. Mówię cały czas o skutku statystycznym. Dlatego, że oczywiście są chorzy, którzy żyją dłużej i, niestety, tacy, którzy żyją krócej. Rak trzustki jest jeszcze z tego względu zły, że jest nowotworem, który się ukrywa i jest rozpoznawany w dość zaawansowanych stadiach, w których już nie można go usunąć. To jest to, co stawia lekarzy i pacjentów, często już na starcie, na przegranej pozycji. Ale trzeba walczyć i choć postęp nie jest tak wielki, cały czas ma jednak miejsce.
Postęp w medycynie jest ogromny, ale jeśli o raka trzustki to rzeczywiście przebiega on trochę wolniej, jednak na tegorocznym ASCO były prezentowane wyniki badań dające nadzieję pacjentom z rakiem trzustki.
Tak, to właśnie chodzi o lek, z którym mamy doświadczenie. To jest bardziej nowoczesna wersja leku paklitakselu, który z resztą jest już znany od szeregu lat. Wersja tego leku wytworzona metodami nanotechnologii ma lepszą penetrację i większą skuteczność w raku trzustki. Próbujemy również kojarzyć ten lek wtedy, kiedy nim dysponujemy z lekami wcześniej stosowanymi. I zobaczymy, bo na razie nie mamy wszelkich dowodów, że skojarzenia działają lepiej. Natomiast sam nab-paklitaksel wydłuża życie o kilka miesięcy statystycznie. Są chorzy, którym wydłuża życie nawet o więcej niż rok.
Czy polscy pacjenci mają dostęp do tej terapii?
Firma zrobiła darowiznę dla pewnej grupy pacjentów. To już się niestety skończyło. Ale pewna grupa pacjentów miała to szczęście, że zakwalifikowała się do tego typu terapii. I generalnie nasze doświadczenia są dość dobre z punktu widzenia skuteczności tego leczenia, jak i stosunkowo małej jego toksyczności.
W jakim kierunku idą badania? Jaka może być przyszłość jeśli chodzi o leczenie raka trzustki?
Po pierwsze nowe leki. Cały czas czekamy na leki celowane w raku trzustki. Druga sprawa to liczymy też na inne technologie, niż chemioterapia. Technologie np. genetyczne, szczepionki, wirusy onkolityczne i wiele kierunków badawczych równolegle rozwijanych. Z nauką jest tak, że nigdy nie wiadomo, który z jej kierunków wypali. Trzeba po prostu popierać badania i czekać, aż wreszcie któryś osiągnie swój cel.