Zawsze byłem zwolennikiem sieci szpitali. Problem jest kontrowersyjny, bo można to bardzo różnie zbudować. Uważam, że sieć szpitali, to jest też misja państwa wobec obywateli. Zabezpieczyć podstawowe sprawy dotyczące zdrowia przez zbudowanie sieci placówek, które szybko, sprawnie i prawidłowo potrafią zareagować na problemy zdrowotne obywateli. Idea sieci szpitali jest już dwudziestoletnia. Dziś zaczynamy ją wdrażać i największe obawy są takie, czy na pewno właściwe placówki, najbardziej kompetentne, najbardziej efektywnie działające z punktu widzenia kosztów i efektu zdrowotnego, w tej sieci się znajdą. To jest zupełnie inny problem. Natomiast sama idea sieci szpitali jest moim zdaniem słuszna, stosowna do inwestycji państwa w zdrowie. Zupełnie innym problemem jest to, w jaki sposób budować szeroko rozumiane pojęcie bezpieczeństwa zdrowotnego. My, w imię artykułu 68 Konstytucji, jesteśmy paradoksalnie niesprawiedliwi społecznie, bo mamy oto taką sytuację, że chcemy równo wszystkim dawać nie biorąc pod uwagę, że nie każdy równo inwestuje w bezpieczeństwo zdrowotne. I tu mamy bardzo dużo do zrobienia – dodatkowe ubezpieczenia, współpłacenie za niektóre procedury z punktu widzenia tych, którzy chcą zapłacić i stać ich na to. Niewątpliwie, każdy obywatel powinien mieć dostęp do jakiejś bazy zdrowotnej w sposób bezpłatny. To wszystko wymaga dużej debaty, zastanowienia się nad tym i poukładania w sposób kompleksowy. A nie tak, że tu tworzymy jedną koncepcję zapominając o tym, że jest to jakby domek poukładanych kart, który może nam się rozpaść w pewnym momencie, kiedy w imię słusznej idei zrobimy coś nie biorąc pod uwagę innych aspektów, w jaki sposób ochrona zdrowia powinna być zrobiona. Moim zdaniem sieć szpitali jak najbardziej tak, ale trzeba się dobrze zastanowić czy ona zrealizuje europejską ideę zintegrowanej opieki zdrowotnej. Nie należy tego mylić z koordynacją, którą ma lekarz POZ. Koordynacja to system wydawania środków publicznych na realizację misji zdrowotnej, a zintegrowana opieka to procedura medyczna uwzględniająca to, że zbudujemy taką usługę wobec chorego, która pozwoli na szybką diagnostykę, kompetentne leczenie i jak najszybszy powrót do zdrowia obywatela. Myślę, że wychodząc właśnie od tej integracji możemy budować wizję systemu, w którym mamy podstawowe zabezpieczenie dla wszystkich obywateli. Ono wcale nie przeszkadza temu, żebyśmy budowali systemy zintegrowanej opieki dla tych, którzy chcą sami zarządzać swoim zdrowiem, mając na to określone środki finansowe. To jest, myślę, pewna sprawiedliwość społeczna, która u nas została trochę zachwiana.