Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
banner

Tomasz Latos: Pakiet onkologiczny już dawno powinien zostać poprawiony

MedExpress Team

Iwona Schymalla

Opublikowano 8 października 2015 10:54

Tomasz Latos: Pakiet onkologiczny już dawno powinien zostać poprawiony - Obrazek nagłówka
- Wolałbym, aby pan minister Zembala deklarował nie za innych, a za siebie. I najlepiej, by to wszystko w pełni zrealizował jeszcze dziś - w rozmowie z Iwoną Schymallą mówi Tomasz Latos, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia.

- Wolałbym, aby pan minister Zembala deklarował nie za innych, a za siebie. I najlepiej, by to wszystko w pełni zrealizował jeszcze dziś - w rozmowie z Iwoną Schymallą mówi Tomasz Latos, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia.

Obecnie najbardziej aktualną i dyskutowaną kwestią jest klauzula sumienia. Jaka jest opinia Pana Posła w tej sprawie?

Uważam, że tu nie ma co spekulować i Trybunał Konstytucyjny podzieli te zastrzeżenia lekarzy. Nie można kogoś zmuszać do działania niezgodnego z jego sumieniem. Powiem więcej, że nie można zmuszać takiej osoby do ujawniania swego światopoglądu. Jak pacjent wymaga ochrony danych oraz poczucia bezpieczeństwa odnośnie przekazywania danych jego dotyczących, tak lekarz ma również do tego prawo. Mam nadzieję, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego będzie z poszanowaniem zarówno praw pacjenta jak również lekarza.

Wybory parlamentarne sprzyjają temu, by deklarować różnego rodzaju zmiany i posunięcia systemowe dotyczące ochrony zdrowia w Polsce. Jakie, w Pana i Pana partii, zmiany są konieczne i najpilniejsze?

Tych zmian, jakie trzeba wprowadzić, jest ogromnie dużo. Żałuję tych ośmiu lat, bo w dużym stopniu są zmarnowane, a wręcz w ich czasie spotęgowano w systemie chaos. Zawsze mówię, że rozpocząć należy od odbudowy relacji pozrywanych przez okres tych ośmiu lat, jeśli chodzi o ochronę zdrowia. Myślę tu o zaufaniu środowiska do Ministerstwa, o kwestii relacji pacjenci a lekarze oraz pacjenci a Ministerstwo, o kwestii menedżerów w ochronie zdrowia. Wiele rozporządzeń można uprościć i łatwo zmienić, jeśli tylko będzie się chciało rozmawiać ze środowiskiem i dowiedzieć się od niego co takiego boli i co jest niepotrzebne. Na przykład jest mnóstwo biurokracji, którą trzeba wyeliminować. A jeśli chodzi o sztandarowe sprawy to my mówimy oczywiście o likwidacji NFZ, innym finansowaniu, czyli z budżetu państwa, o tym, że leki muszą być tańsze nie tylko z punktu widzenia NFZ, ale także pacjentów. Pacjenci w Polsce bardzo dużo dopłacają, więc my mówimy o tańszych lekach oraz o darmowych lekach dla osób po 75. roku życia. Mówimy także o powrocie medycyny szkolnej, bo widać jej brak zwłaszcza u uczniów w wieku, kiedy kontrola lekarska najbardziej jest potrzebna, a poprzez lekarza rodzinnego nie wszystko da się zrealizować. Mówimy o sieci szpitali, by system porządniej funkcjonował. W tym celu należy rozpoznać potrzeby lokalne, ustalić liczbę łóżek, specjalistów i rezydentów. Tych spraw jest mnóstwo. To chociażby także kwestia relacji systemu między szpitalami, tych dużych uniwersyteckich a małych. Jest wreszcie kwestia całej zaburzonej piramidy świadczeń, gdzie podstawą powinna być medycyna rodzinna, później ambulatoryjna opieka specjalistyczna i procedury jednodniowej hospitalizacji.

Bierze Pan udział w bardzo wielu debatach i dyskusjach dotyczących onkologii, hamatoonkologii. Siłą rzeczy, ostatni rok był poświęcony dyskusji wywołanej pakietem onkologicznym i zmianami w nim. Minister Zembala mówił, że od listopada będzie już funkcjonował poprawiony pakiet z naniesionymi poprawkami. Jakie jest Pana zdanie na ten temat?

U nas zawsze są opóźnienia. Przecież środowisko od dawna mówiło o tych problemach. Dziwię się, że trzeba już bardzo dużego nacisku, by ktoś podejmował jakiekolwiek deklaracje. Przypominam, że będą one obowiązywać już po wyborach. Wolałbym, aby pan minister Zembala deklarował nie za innych, a za siebie. I najlepiej, by to wszystko w pełni zrealizował jeszcze dziś. Bo cały czas mamy różnego rodzaju opóźnienia. Nie bardzo wiem dlaczego pacjenci, którzy są w trakcie leczenia, mają określoną terapię, muszą się denerwować do ostatniej chwili, czy będą mieli możliwość jej kontynuacji. Czemu to służy? Na pewno nie ich dobremu samopoczuciu i komfortowi prowadzenia terapii. Po co to straszenie pacjentów? Pakiet onkologiczny już dawno powinien zostać poprawiony. Dziwię się, że Ministerstwo potrzebuje tylu miesięcy, by poprawić tyko rozporządzenia, nie ustawę.

Zastanawiająca jest opieszałość związana z chorobami rzadkimi, kiedy Unia Europejska obliguje nas do narodowego programu dotyczącego chorób rzadkich. Mamy już tu kilkuletnie opóźnienie. Dlaczego nie podejmuje się tych działań?

Podejrzewam, że prócz bałaganu, o którym wspomniałem, są jeszcze kwestie finansowe. Ponieważ jest cały czas za mało pieniędzy, próbuje się oszczędzać na wszystkim i niestety nie tam, gdzie powinno się to robić. Później de facto oszczędza się na pacjentach, ich zdrowiu i życiu. Trzeba podejmować racjonalne decyzje finansowe i dopuszczać do refundacji te leki, które są skuteczne. Ale trzeba to rzeczywiście robić, a nie tylko zapowiadać, że się będzie to robiło w przyszłości. 

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także