Jak wiele dzieci rodzi się przedwcześnie?
W Polsce między 6 a 6,5 proc. noworodków rodzi się przedwcześnie. Wcześniactwo to bardzo szeroki zakres i możemy tu powiedzieć o wcześniakach urodzonych na granicy przeżywalności, jak i o dzieciach, które urodziły się parę dni przed terminem porodu, przed osiągnięciem pełnej dojrzałości. Jest to dość duża grupa pacjentów. Niemniej te 6-6,5 proc. od wielu już lat utrzymujemy na tym samym poziomie. Jest to dobry wynik, jeśli chodzi o wyniki światowe. Trzymamy się w zakresie krajów wysoko rozwiniętych w Europie. Świadczy to o dobrej pracy naszych położników oraz dobrej opiece perinatalnej, okołoporodowej, bo te liczby są stałe i nieodbiegające od europejskich statystyk. W ostatnich latach w naszym szpitalu rodziło się między 5000 a 6000 (czasem ponad) dzieci rocznie, czyli 250 a 300 dzieci urodzonych przedwcześnie w populacji naszego szpitala. Chcę zwrócić uwagę na to, że my szczególną uwagą otaczamy dzieci ekstremalnie małe i w naszych wypowiedziach poświęcamy im najwięcej czasu. To jest stosunkowo mała liczba dzieci, ułamek procenta populacji - 0,3-0,4, ale są to najtrudniejsi nasi pacjenci. Na Mazowszu, gdzie rodzi się najwięcej dzieci w Polsce, w ostatnich latach rodzi się około 200 takich dzieci.
W tym roku Szpital Specjalistyczny im. Świętej Rodziny w Warszawie rozszerza obchody światowego dnia wcześniaka na cały tydzień.
Taki pomysł powstał w naszych głowach z dwóch powodów. Pierwszy powód to taki, że ostatnie dwa pandemiczne lata to był czas, w którym nie mogliśmy hucznie świętować dnia wcześniaka, a byliśmy do tego przyzwyczajeni. Zwykle w tym dniu spotykaliśmy się z dużą grupą naszych pacjentów, ich rodzicami. Świętowaliśmy w dużym gronie. Pandemia nam ograniczyła te możliwości, kontakty i spotykanie się w dużych grupach. Chcielibyśmy teraz nadrobić ten czas i zrobić coś więcej. To jeden powód. Drugi jest taki, że bardzo chcielibyśmy zwrócić uwagę na to, że w pewnym sensie nasz pacjent, czyli wcześniak, to jest pacjent rozszerzony, i że to nie tylko wcześniak, ale także jego rodzice. Jeden pacjent a jednak więcej osób, dla których pracujemy. Poza tym, nie wystarcza już do opieki nad wcześniakiem tylko lekarz i pielęgniarka. Bardzo chcielibyśmy zwrócić wagę, że dla prawidłowego leczenia naszych pacjentów oraz jakości ich przeżycia (bo walczymy nie tylko o przeżycie, ale też o jakość życia w przyszłości), ważna jest praca całego zespołu neonatologicznego, w którym znajduje się dodatkowo psycholog, doradca laktacyjny, fizjoterapeuta, neurologopeda. Do naszego zespołu w ostatnim czasie dołączył muzykoterapeuta, dopełniając go. I ten tydzień chcielibyśmy poświęcić ludziom, którzy pracują z wcześniakiem, żeby każdy dzień był dedykowany komuś z tego zespołu.
W powszechnej opinii wcześniak to po prostu mniejsze dziecko. To jednak nie jest prawda. Dziecko to, wprawdzie maleńkie, dźwiga bagaż problemów, czasem chorób.
Takie jest powszechne rozumienie, że wcześniak to po prostu mniejsze dziecko. Zwykle mówimy, że nie do końca sama masa urodzeniowa ciała decyduje o tym, jakie problemy będzie miał wcześniak na początku swojej drogi i nie przestaje on być wcześniakiem w momencie wypisu z oddziału neonatologicznego. Zwracamy uwagę przede wszystkim na niedojrzałość wszystkich układów i narządów, to jak krótko trwała ciąża, determinuje z jednej strony masę (ale nie zawsze jest ona najważniejsza, bo ważny jest poziom dojrzałości układów i narządów). Są to dzieci, które borykają się z chorobami układu oddechowego, z niewydolnością oddechową, chorobami zmysłów (słuchu, wzroku, z retinopatią wcześniaków), z narażeniem na infekcje - wieloma kłopotami, które muszą być zaopatrzone w pierwszym okresie. Ale też pacjent, który urodził się wcześnie, z niedojrzałymi organami i narządami, któremu my w pewnym sensie musimy zastąpić mamę, macicę, w której dojrzewa. Musimy go zaopiekować na przyszłość w ten sposób, żeby deficyty, to wszystko czego dziecko nie otrzymało w ciąży, wyrównywać w pierwszym okresie i potem, w drugim czy nawet w trzecim roku życia.
Czyli w opiece nad wcześniakiem w okresie niemowlęcym, noworodkowym i potem, kiedy staje się już dzieckiem kilkuletnim, zaangażowanych jest wiele specjalności medycznych?
Zdecydowanie tak. Startujemy my neonatolodzy, czasem nasi konsultanci również z pokrewnych dziedzin. Jako neonatolodzy opiekujemy się wcześniakami czasem nawet do trzeciego roku życia. Naszymi partnerami w tej pracy są lekarze rodzinni, lekarze w POZ, którzy muszą mieć wiedzę o wcześniaku i o tym co przeszedł. Jest to wspólna praca. Do tego dochodzą ośrodki wczesnej interwencji, dalsza opieka np. fizjoterapeutyczna, psychologiczna, neurologopedyczna. To kontynuacja pracy, którą zaczynamy my. Jeśli więc wcześniak pochodzi z niedojrzałej ciąży, to jest to praca wielu osób.