Tomasz Szelągowski, dyrektor generalny Federacji Pacjentów Polskich, uczestnik sesji „Bezpieczeństwo pacjenta, bezpieczeństwo szpitala” Szczytu Zdrowie odpowiada Iwonie Schymalli, redaktor naczelnej Medexpress.pl, jak obecnie wygląda bezpieczeństwo pacjentów w placówkach medycznych, a także jak działają systemy ochrony zdrowia w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej.
Tomasz Szelągowski uważa, że jeżeli jest stabilność systemu, przewidywalność kierunku reform, wtedy pacjent czuje się bezpieczny. Jeśli prowadzący jednostkę świadczącą usługi czy świadczenia zdrowotne ma stabilną sytuację prawną i finansową, to będzie zainteresowany inwestowaniem w jakość tych usług. Natomiast gdy co chwilę będą zmieniane przepisy, będą obcinane kontrakty, wtedy prowadzący placówkę tnie koszty. To odbija się na jakości usług. Takie działania natychmiast widzi pacjent, który albo musi dłużej czekać na dostęp do świadczeń i usług, albo odczuwa spadek ich jakości, przez co ponosi większe koszty. A to powoduje, że jest niezadowolony. Według Szelągowskiego jeżeli kreujemy reformę systemu opieki zdrowotnej, nie możemy robić tego wyrywkowo i zajmować się pojedynczymi rejonami. - To jest bardzo kompleksowe zagadnienie i tak należy do niego podchodzić: opracować wspólnie ze wszystkimi środowiskami kierunek reform, czyli tzw. strategię, następnie opracować program, znaleźć środki na wprowadzenie tego programu, zrobić pilotaż, sprawdzić, czy działa, czy nie i dopiero wtedy możemy bezpiecznie, bez eksperymentów zaoferować pacjentom usługę, która będzie rzeczywiście wysokiej jakości. Wtedy będziemy się czuli bezpiecznie – uważa Tomasz Szelągowski.
- Jeżeli Szczyt Zdrowie pomoże nam wszystkim razem zrozumieć, że tak byłoby dobrze pracować, to będziemy ogromnie zadowoleni. To jest model, który przyjęła Unia Europejska. I kraje zachodnie w większości tak pracują. I one odnoszą sukces – podsumowuje Tomasz Szelągowski.