Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, który jest obecnie notyfikowany Komisji Europejskiej ma ograniczyć używanie papierosów elektronicznych przez ludzi młodych oraz wprowadzić zakaz sprzedaży wszystkich rodzajów papierosów elektronicznych oraz pojemników zapasowych osobom poniżej 18. roku życia, bez względu na to czy dany produkt posiada w swoim składzie nikotynę. Obejmie też zakaz sprzedaży woreczków i płynów beznikotynowych. Jak zapowiedziała minister zdrowia Izabela Leszczyna, przepisy mają wejść w życie przed rozpoczęciem wakacji.
Zabezpieczmy dzieci nim zaczną się wakacje
Udostępnione podczas Kongresu Zdrowia Kobiet rekomendacje, będące częścią przygotowywanego przez „Służbę Zdrowia” opracowania „Palenie 2.0. Nowe produkty, stare uzależnienie i rola państwa w kształtowaniu polityki zdrowotnej”, wskazują na potrzebę wprowadzenia skutecznych regulacji, które jeszcze przed okresem wakacyjnym wyeliminują lukę prawną umożliwiającą sprzedaż dzieciom i młodzieży produktów beznikotynowych, takich jak jedno- i wielorazowe e-papierosy bez nikotyny czy saszetki z nikotyną.
Nowe regulacje mają uwzględniać jasne zakazy sprzedaży, precyzyjną definicję tych produktów oraz skuteczne narzędzia kontroli, co będzie miało kluczowe znaczenie dla ograniczenia nowych przypadków uzależnienia wśród dzieci i młodzieży.
– To nie jest proste, ale trzeba z tym iść do przodu – podkreślała Katarzyna Stachowicz, posłanka KO z Komisji Zdrowia.
– Spotkałam się w mediach społecznościowych z wielką radością, gdy głosiłam tę informację, ale i z ogromnym hejtem. Młodzi ludzie bardzo często pytają, a dlaczego pani chce nam czegoś zabraniać? – poinformowała.
Również wiceminister zdrowia Marek Kos podkreślał, że wprowadzony zakaz musi być bezwzględnie przestrzegany. Zwrócił uwagę na wzrost w ostatnich latach sprzedaży tych wyborów. – To nie jest 5% czy 20%, ale 2009%. O tyle częściej stosowana jest dziś ta używka niż jeszcze kilka lat temu – ubolewał. – Więc jeśli chodzi o nikotynę, to kawa na ławę. Uzależnia i to bardzo mocno. Przechodzimy nad tym do porządku dziennego, bo to tylko nikotyna. A przecież, jeśli nawet ktoś z tego uzależnienia wyjdzie, będzie miał tendencję do tego, by wchodzić w inne – podkreślał wiceminister zdrowia.
Zapobieganie nowotworom w późniejszym wieku
– Jeśli dzisiaj nie podejmiemy zdecydowanych działań w zakresie uregulowania dostępu do produktów nikotynowych, które z definicji są nielegalnie pozyskiwane przez osoby niepełnoletnie, to istnieje prawdopodobieństwo, że za następne 20-30 lat będziemy w potężnych opałach onkologicznych. A Polska już należy do liderów europejskich pod względem występowania chorób nowotworowych i prawdopodobieństwo, że będziemy nadal utrzymywali to niezaszczytne miejsce na podium jest bardzo duże – zaznaczył dr hab. Andrzej Silczuk, kierownik Zakładu Psychiatrii Środowiskowej Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Ekspert przedstawił wyniki wykonanego przez CMKP badania metodą wywiadów internetowych z wsparciem komputerowych ankiet. Pokazały one, że u starszych nastolatków nikotyna staje się pierwszą używaną substancją psychoaktywną. Wśród siedemnastolatków sięga po nią ponad 70% osób, a wśród dziewiętnastolatków prawie czworo na pięcioro.
Wychodząc naprzeciw tym wyzwaniom, autorzy opracowania „Palenie 2.0. Nowe produkty, stare uzależnienie i rola państwa w kształtowaniu polityki zdrowotnej” wskazali w swoich rekomendacjach na znaczenie edukacji i profilaktyki.
- Powinniśmy wesprzeć młodzież w podejmowaniu bezpiecznych dla niej decyzji i tłumaczyć już na poziomie edukacji wczesnoszkolnej, jakie są konsekwencje opóźnione stosowania nikotyny, bo dzieci nie do końca to rozumieją – podkreślał dr hab. Andrzej Silczuk.
Jak wskazano w rekomendacjach, skuteczna profilaktyka nikotynizmu nie może ograniczać się do uczniów. Rodzice i nauczyciele – często nieświadomi nowych zagrożeń muszą zostać objęci systematyczną edukacją. Kampanie społeczne i materiały informacyjne powinny być kierowane także do tych grup, ponieważ to właśnie one mogą najskuteczniej reagować na pierwsze symptomy uzależnienia lub eksperymentowania z nikotyną wśród nastolatków.
Egzekwowanie prawa i monitorowanie efektów wprowadzanych zmian
Dr hab. Andrzej Silczuk zwrócił uwagą na potrzebę egzekwowania wprowadzanych przepisów. Przypomniał, że od ponad roku mamy ustawę, która uniemożliwia teoretycznie dostęp młodzieży do napojów energetycznych. - Tymczasem badania pokazują, że ponad 30% dorosłych było świadkami używania tych produktów przez dzieci i młodzież. Więc w przypadku nikotyny - oprócz wprowadzenia regulacji ustawowych, konieczna jest odpowiedzialność osób dorosłych. Dlatego, że dostęp nastolatków do nikotyny nie wynika wyłącznie z ich umiejętności i sprytu, ale z lekceważenia konsekwencji przez dorosłych, którzy ją im sprzedają czy udostępniają. W efekcie środowisko klinicystów będzie musiało potem mierzyć się z konsekwencjami zdrowotnymi, które pojawią się w przypadku, gdy nie wprowadzimy skutecznych rozwiązań na poziomie krajowym – wskazał.
– Konieczne są regulacje, które będą skuteczne i dadzą narzędzia korygowania osób postępujących nieetycznie, a także działania budujące świadomość dorosłych - dodał.
W tym celu wzmocnić należy mechanizmy kontrolne i nadzorcze, zarówno po stronie służb publicznych, np. inspekcji handlowej, jak i w zakresie narzędzi umożliwiających obywatelom zgłaszanie przypadków łamania prawa. Potrzebne są też bardziej rygorystyczne rozwiązania w obszarze sprzedaży online – w tym skuteczna weryfikacja wieku oraz systemowe działania wobec platform i sprzedawców, którzy omijają obowiązujące przepisy.
Zdaniem autorów rekomendacji, po przegłosowaniu nowelizacji ustawy znajdującej się w aktualnie notyfikacji w Komisji Europejskiej należy przeprowadzić rozłożoną w czasie ocenę jej skuteczności. Zrobiona po 3–5 latach monitorowania szeroko zakrojona analiza wpływu przyjętych regulacji na wzorce konsumpcji wśród młodzieży i niemal 8 milionów palących dorosłych pozwoli na podjęcie ewentualnych kolejnych decyzji legislacyjnych. Zwłaszcza że w drugiej połowie 2025 r. rozpocznie się rewizja dyrektywy tytoniowej UE i uwzględnienie jej rezultatów pozwoli Polsce stworzyć rozwiązania wpisujące się harmonijnie w unijną strategię zdrowotną, minimalizując ryzyko legislacyjnych niespójności.
Chaos i retoryka „wojny pozycyjnej”
W swoich rekomendacjach zespół „Służby Zdrowia” zwrócił też uwagę, że w debacie wokół produktów nikotynowych od dawna dominuje chaos i retoryka „wojny pozycyjnej”. Z jednej strony, mamy lobby przemysłu tytoniowego, z drugiej – grupy postulujące całkowite zakazy bez względu na kontekst zdrowotny. Tymczasem to lekarze, epidemiolodzy, toksykolodzy, eksperci zdrowia publicznego i analitycy danych powinni definiować kierunki polityki państwa. Priorytetem powinno być prowadzenie badań, monitorowanie realnych zachowań konsumenckich i ocena skutków zdrowotnych w perspektywie kilkuletniej, a nie decyzje pod presją medialną czy interesów branżowych. Brakuje też rzetelnego systemu gromadzenia danych na temat wzorców konsumpcji nikotyny – zarówno wśród młodzieży, jak i dorosłych, jak np. zaprezentowane wcześniej przez dr hab. Andrzeja Silczuka wyniki badań wykonanych przez CMKP, które stanowią wiarygodną podstawę do podejmowania decyzji w oparciu o rzetelne dane. Są one niezbędne, aby tworzyć politykę opartą na faktach. Potrzebne są badania przekrojowe i kohortowe, realizowane przez niezależne instytucje naukowe, które będą w stanie odpowiedzieć na pytania o to, jak zmieniają się nawyki, które grupy są najbardziej narażone i jaki wpływ mają kolejne regulacje.
W rekomendacjach zaleca się też wzmocnienie finansowania działań terapeutycznych i profilaktycznych oraz wspieranie profilaktycznych inicjatyw lokalnych.
Walka z uzależnieniem od nikotyny nie rozgrywa się wyłącznie na poziomie legislacji centralnej. Dużą rolę mogą odegrać działania podejmowane przez samorządy, szkoły, organizacje poza-rządowe, poradnie zdrowia czy środowiska medyczne. Kampanie informacyjne, programy profilaktyczne i wsparcie dla osób rzucających palenie są najbardziej skuteczne wtedy, gdy są dostosowane do kontekstu lokalnego.