Punktem wyjścia dla raportu pt. „Krew. Lek, wartość, zasób. Aktualne wyzwania i potrzeby związane z przetoczeniami krwi w chorobach przewlekłych” był europejski dokument „Blood &Beyond. Rethinking Blood Use” z rekomendacjami dotyczącymi koniecznych zmian w zakresie zarządzania krwią i podniesienia jakości życia pacjentów, którzy w wyniku choroby zmuszeni są do korzystania z regularnych przetoczeń.
W polskim raporcie, nad którym nadzór merytoryczny objęła prof. Iwona Hus, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transuzjologów, autorzy opisali aktualne dane dotyczące zaopatrzenia w krew i jej zużycia w procedurach medycznych. Istotnym kontekstem raportu jest leczenie niedokrwistości w chorobach przewlekłych i sytuacja pacjentów cierpiących np. na zespoły mielodysplastyczne uzależnionych od przetoczeń koncentratu krwinek czerwonych.
Najistotniejszym problemem, jaki dostrzegają eksperci jest to, że nie odnotowuje się wzrostu poziomu krwiodawstwa w Polsce, podczas gdy popyt na krew rośnie. „Krew regularnie oddaje tylko 1,5% dorosłego społeczeństwa. A zapotrzebowanie na przetoczenia składników krwi rośnie wraz ze starzeniem się populacji i postępem medycyny, zwłaszcza w transplantologii, onkologii, hematologii, chirurgii sercowo-naczyniowej.” Z analiz wynika, że w 2030 roku zasoby krwi, którą wykorzystuje się w przetoczeniach, będą niewystarczające. Wystarczy, że zapotrzebowanie wzrośnie o 15 proc., a o 23 proc. wzrośnie liczebność obywateli powyżej 65. roku życia.
Według statystyk 36 proc. przetoczeń krwi w 2019 roku wiązało się z zabiegami chirurgicznymi i medycyną ratunkową, a 64 proc. wynikało z procedur medycznych, zwłaszcza leczenia niedokrwistości towarzyszącej chorobom przewlekłych. Przetoczenia krwi to istotne obciążenie dla płatnika. „W 2019 roku w lecznictwie zużyto 1178, 3 tys. jednostek koncentratu krwinek czerwonych u 287,6 tysięcy chorych. Łączne koszty związane z transfuzjami krwinek czerwonych wynoszą co najmniej 300 milionów PLN rocznie. Uzależnienie od przetoczeń może ponad dwukrotnie zwiększyć koszty opieki w porównaniu z kosztami leczenia pacjentów niezależnych od transfuzji.”
Trzy czynniki: koszty przetoczeń, zagrożenie deficytem krwi i ryzyka związane z regularnymi transfuzjami każą opowiedzieć się za jedną z dwóch strategii: restrykcyjną lub liberalną polityką przetoczeń. Dla każdej z nich podstawowym kryterium jest poziom stężenia hemoglobiny. Stężenie między 7g/dl a 9 g/dl to restrykcyjna polityka, liberalna zakłada dopuszczalny próg hemoglobiny na poziomie od 10 g/dl do 12 g/dl. Bezpieczeństwo zarówno jednej, jak i drugiej polityki przetoczeń jest na podobnym poziomie, ale z dostępnych badań nie wynika, które podejście powinno być jednoznacznie rekomendowane w leczeniu niedokrwistości, której podłożem są choroby przewlekłe.
Zazwyczaj przetoczenia krwi w przypadku osób z chorobami przewlekłymi zalecane są po zastosowaniu alternatywnych metod leczenia, np. po podaniu czynników wzrostu stymulujących proces powstawania czerwonych ciałek. Pacjenci, którzy z tej ostatniej linii leczenia, czyli przetoczeń, muszą korzystać regularnie będą mogli, prawdopodobnie, zmienić diametralnie ten element procesu terapeutycznego. Europejski regulator zatwierdził lek, który ograniczy uzależnienie od przetoczeń. Luspatercept podawany osobom z mielodysplastycznością pozwolił zmniejszyc ilość przetoczeń krwi o 21 proc. „Trwają badania kliniczne z zastosowaniem luspaterceptu w innych jednostkach chorobowych oraz badania nad innymi lekami takimi jak imetelstat i roxadustat.” Zapewnienie dostępu do takich nowoczesnych rozwiązań terapeutycznych to jedna z rekomendacji wypracowanych przez środowisko ekspertów, które mają przyczynić się do lepszego zarządzania zasobami krwi.
Raport będzie dostępny TUTAJ
Autorzy raportu:
prof. dr hab. n. med. Magdalena Łętowska
dr hab. n. o zdr. Jolanta Antoniewicz-Papis, prof. Instytutu
dr n. med. Bożena Katarzyna Budziszewska
prof. dr hab. n. med. Grzegorz W. Basak
dr n. med. Krzysztof Mądry
mgr farm. Katarzyna Budka
dr n. farm., lek. Witold Wrona
Źródło cytatów: informacja prasowa