– Nasz proces różnicowania się fizycznej płci jest złożony To nie jest kwestia zero-jedynkowa. Nie wiemy, z jaką dokładnie medyczną sytuacją mamy do czynienia w przypadku akurat tych dwóch zawodniczek, ponieważ ich dane medyczne nie zostały podane do informacji publicznej. W związku z tym pojawia się dużo spekulacji – mówi Sebastian Goncerz, lekarz w trakcie specjalizacji z psychiatrii.
Faktem jest, że zawodniczki nie zostały dopuszczone przez Międzynarodową Federację Bokserską (IBA) do udziału w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w New Delhi. Powodem podawanym przez prezydenta IBA, Umara Kremlowa, było wykrycie chromosomów XY. Z kolei Międzynarodowy Komitet Olimpijski zawodniczki do zmagań dopuścił, zapewniając, że przeszły wszystkie wymagane kryteria. MKOL pod uwagę brał poziom testosteronu. W ocenie lekarzy mocno dyskusyjne jest kwalifikowanie płci wyłącznie na podstawie stwierdzonego typu chromosomów, bo to tylko jeden z wielu wykładników płci. Zwracała na to uwagę m.in. seksuolog dr Helena Zakliczyńska w rozmowie z Polityką.
– Zdarzają się sytuacje, że osoba z chromosomami XY może rozwijać zdecydowaną część kobiecych cech związanych z płcią i wyglądem. Taka osoba może tego nie być w ogóle świadoma aż do momentu, kiedy będzie się starać o dziecko czy pojawi się problem z miesiączkowaniem. Łatwo się mówi o płci, kiedy mamy osobę z chromosomami XX, mającą macicę, pochwę, żeński rozwój płciowy i tożsamość, ale nie zawsze tak jest i zdarza się, że osoba ma chromosomy XY, ale ma pochwę i dojrzewanie płciowe żeńskie. Nie jest to takie proste, a stawianie werdyktów, patrząc tylko z zewnątrz i nie mając dokumentacji, jest obarczone błędem. Co więcej nie każda taka sytuacja wiąże się z istotną przewagą fizyczną – mówi Sebastian Goncerz.
Problematyczne są natomiast komentarze osób, które mylą kwestię różnicowania płci z kwestią tożsamości płciowej. Zwłaszcza w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy, mówiących o tym, że zawodniczki to w rzeczywistości przebrani mężczyźni lub że urodziły się z płcią męską i przeszły operację korygującą płeć. Tymczasem żadna z tych pięściarek nie jest osobą transpłciową, żadna nie urodziła się jako mężczyzna i nie przeszła operacji korekty płci i terapii hormonalnej. Pokazuje to, jak długą drogę mamy przed sobą w obszarze edukacji społecznej na temat płci.