Organizatorami debaty poświęconej wyzwaniom klinicznym i regulacyjnym ukierunkowanym na poprawę prewencji chorób sercowo-naczyniowych byli Fundacja Ochrony Zdrowia Publicznego, Polskie Towarzystwo Chorób Cywilizacyjnych, Polskie Towarzystwo Flebologicznym oraz Polskie Towarzystwo Chirurgii Naczyniowej.
Jak poprawić statystyki sercowe?
- W Polsce mamy rocznie 100 tys. zawałów, 70 tys. udarów i 40 tys. ostrych niedokrwień. 43 proc. pacjentów, których dotykają umiera – poinformował prof. Zbigniew Krasiński, prezes Polskiego towarzystwa Flebologicznego i prezes elekt Polskiego Towarzystwa Chirurgii Naczyniowej. -Nie mamy wpływu na czynniki niemodyfikowalne, jak wiek i predyspozycje genetyczne, ale częściowo możemy redukować nadciśnienie, cukrzycę, choroby nerek, dyslipidemię. Są też czynniki, które możemy modyfikować całkowicie, jak palenie, nadużywanie alkoholu, otyłość czy brak ruchu – dodał.
Filip Nowak, prezes NFZ zauważył, że wyskoki poziom medycyny interwencyjnej powoduje, że pacjenci zapominają o rehabilitacji, zmianie stylu życia i profilaktyce.
-Interwencja poprawia rokowanie, ale jeśli pacjent wraca do nałogu palenia, rokuje gorzej – ubolewali eksperci.
Moda na palenie
- Niestety, znów nastała moda na palenie. Wcześnie włączamy czynnik ryzyka późnych następstw – zauważył prof. Zbigniew Krasiński.
Według danych PAN, w Polsce po pandemii wzrosła liczba osób palących papierosy z 25 do 30 proc.
Filip Nowak poinformował, że koszty związane z leczeniem chorób układu krążenia rosną dynamicznie. Dwa lata temu było to 10 mld zł, w ubiegłym roku 14 mld zł, a w tym mamy szansę na kolejny rekord. Największy przyrost wydatków dotyczy chorób odnikotynowych.
Prof. Filip Szymański, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych zwrócił uwagę, że w Szwecji, w Japonii i w Czechach, dzięki nowoczesnym strategiom - redukcji szkód - palących jest tylko około 5 proc.
Nie wyważajmy otwartych drzwi
- My czasami wyważamy otwarte drzwi, a powinniśmy korzystać z doświadczeń tych państw, które w walce z paleniem tytoniu odniosły sukces – wskazała Agnieszka Pachciarz.
- Systemy podgrzewające tytoń wytwarzają dużo mniej potencjalnie toksycznych związków – wskazał prof. Robert Gil, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. - Przydałyby się jednak długofalowe badania, byśmy mieli dowody, że ich długotrwałe stosowanie nie uszkadza naczyń śródbłonka jak klasyczne palenie tytoniu - zaznaczył.
- Doświadczenie państw stosujących tę strategię pokazują jej efekty. Szwedzi już opublikowali dane mówiące o spadku incydentów sercowo- naczyniowych i nowotworów - wyjaśniał prof. Filip Szymański.
Zwrócił też uwagę na konieczność edukowania, że e-papierosy nie podlegają żadnej kontroli pod kątem szkodliwości substancji, które zawierają. Natomiast urządzenia heat-not-burn eliminują najbardziej szkodliwy aspekt uzależnienia od tytoniu - jego spalanie, bo to w dymie jest najwięcej substancji niebezpiecznych dla zdrowia.
Zmiana stylu życia
Agnieszka Pachciarz mówiła o tym, że KOS-zawał zapewnia pacjentowi opiekę lekarską po zawale i rehabilitację, które pomagają mu zmienić styl życia.
Prof. Robert Gil podkreślał, że edukację dotyczącą zdrowego stylu życia należy zacząć już w przedszkolu, a do szkół powinni trafić przeszkoleni edukatorzy.
Eksperci przypomnieli, że po pandemii wzrosło też spożycie alkoholu w Polsce. - Według najnowszych doniesień, nie ma czegoś takiego, jak bezpieczna dawka alkoholu. Każda jego ilość może nieść zagrożenie dla zdrowia – ostrzegał prof. Filip Szymański.
Uczestnicy debaty podkreślali też rolę aktywności fizycznej.