- Prawo do zdrowia, do życia w przyjaznym środowisku naturalnym to nasze podstawowe prawo. My, politycy, również musimy o tym pamiętać w swojej pracy, dlatego tak istotne jest to, że ta konferencja odbywa się w Senacie – mówiła marszałek senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. - Chodzi nam wszystkim o to, żebyśmy jak najdłużej żyli w komforcie zdrowotnym. To wielkie wyzwanie, wymagające współpracy różnych środowisk i jej koordynacji. Wyzwaniem jest też podniesienie poziomu świadomości naszego społeczeństwa. Uważam, że to, o czym będziemy rozmawiać na tej konferencji, to bezcenny materiał do przygotowania prawdziwej, wieloletniej strategii ochrony zdrowia publicznego. Zdrowie publiczne jest, według mnie, najważniejszym wyzwaniem XXI wieku – mówiła senator Beata Małecka-Libera.
Kongres „Zdrowie Polaków” jest organizowany przez Komitet Nauk Klinicznych Polskiej Akademii Nauk, Radę Główną Instytutów Badawczych, Światowe Centrum Słuchu, Instytut Narządów Zmysłów oraz Fundację „Po Pierwsze Zdrowie”.
W listopadzie 2023 roku uczestnicy dwudniowego kongresu w kilkudziesięciu dyskusjach panelowych i wykładach skupiali się na integralnym podejściu do zdrowia, które uwzględnia wpływ środowiska naturalnego, zwierząt i człowieka na ogólną równowagę zdrowotną a rezultatem ich prac jest piętnaście zaprezentowanych w poniedziałek w izbie wyższej parlamentu rekomendacji dotyczących w przeważającej mierze zdrowia publicznego – wśród nich konieczność patrzenia na potrzeby i wyzwania zdrowotne populacji ludzi w ścisłym związku z ekosystemami, integralnego podejścia do zdrowia psychicznego i fizycznego człowieka i walki z dotykającymi świat (zwłaszcza kraje rozwinięte) epidemiami otyłości i innych chorób cywilizacyjnych. Rekomendacje obejmują też przeciwdziałanie narastania lekooporności drobnoustrojów, polipragmazji, proaktywne działania w związku ze starzeniem się społeczeństw i reagowanie na kompleks problemów dla dobrostanu człowieka, jaki pociągają za sobą zmiany klimatyczne. Wśród rekomendacji eksperci umieścili też konieczność dbania o wysoki poziom kształcenia przyszłych lekarzy, wprost nawiązując do zagrożeń, jakie dla przyszłych pacjentów (oraz dla systemu kształcenia medyków) niesie działalność kierunków lekarskich, które nie mają pozytywnej oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej.