Do niedawna stwardnienie rozsiane dzielone było na kilka wyraźnych podtypów, a przede wszystkim na dwa główne rodzaje: chorobę przebiegającą z okresowymi zaostrzeniami objawów klinicznych oraz chorobę progresywną, w której stopniowo rozwijaja się niesprawność . Najnowsze badania pokazują jednak, że ten podział jest sztuczny, a głęboką przyczyną SM jest rozwój stopniowej progresji objawów. Zgodnie z tym zanikają argumenty do podziału tej choroby na kilka typów. Właśnie te zmiany w postrzeganiu SM będą jednym z wiodących tematów konferencji.
– Mamy jedną chorobę, która może w różny sposób przebiegać. W związku z tym zaciera się specyfika leków wprowadzanych do terapii tej choroby. Dawniej mieliśmy leki albo tylko na postać rzutową, albo tylko progresywną. Teraz będziemy mogli lepiej dopasowywać terapię indywidualnie do pacjenta – wskazuje prof. dr hab. n. med. Krzysztof Selmaj, dyrektor Centrum Neurologii w Łodzi i kierownik Katedry Neurologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie i organizator konferencji.
W dyskusji na ten temat wezmą udział eksperci będący krajowymi i światowymi autorytetami w dziedzinie leczenia stwardnienia rozsianego, m.in. prof. Alan Thompson z University College London czy prof. Giancarlo Comi z Uniwersytetu w Mediolanie, a także prof. Hans-Peter Hartung z University of Dusseldorf, prof. Ludwig Kappos z University of Basel, prof. Fredrik Piehl z Karolinska Institut w Sztokholmie, prof. Patric Vermerschz Uniwersytetu w Lille i prof. Kerstin Hellwig z Bochum.
Drugi blok tematyczny dotyczy ciąży. To szczególnie istotna sprawa w kontekście tego, że stwardnienie rozsiane jest chorobą najczęściej diagnozowaną u ludzi młodych.
– Kobiety chorują dwa razy częściej niż mężczyźni. Problem ciąży i macierzyństwa odgrywa dużą rolę, ponieważ stwardnienie rozsiane jest chorobą, , którą musimy leczyć przewlekle. Ekspozycja na leki jest więc duża, co może powodować pewne konsekwencje przy zachodzeniu w ciążę, a leków mamy przecież coraz więcej – zauważa prof. Krzysztof Selmaj.
Coraz większą uwagę w ocenie skuteczności terapii zaczyna się zwracać również uwagę na opinię pacjentów.
– Chodzi o to, by te konkluzje nie były tylko oparte na miarach czysto medycznych, ale również na aspektach, które dotyczą pacjentów. Lekarz może na przykład stwierdzić, że chory ma spory niedowład, a pacjent uzna, że nie przeszkadza mu to aż tak bardzo w codziennych czynnościach. Rozmowa między lekarzem i pacjentem jest obecnie niezwykle ważna. Chcemy pacjenta traktować bardziej indywidualnie – podkreśla organizator konferencji.
W tym kontekście niezwykle istotny staje się też komfort życia osób zmagających się ze stwardnieniem rozsianym. Na jego wpływ ma z jednej strony coraz większa możliwość doboru terapii, a z drugiej – zwiększająca się dostępność nowych form podawania leków.
– Pacjenci mają różne odczucia i różne obawy. Niektórzy preferują na przykład leczenie doustne. Przez wiele lat leczenie podstawowe polegało bowiem na wykonywaniu codziennych iniekcji. Teraz mamy jednak leki, które podajemy na przykład raz na pół roku. Ważne są też iniekcje podskórne – zauważa prof. Krzysztof Selmaj.
Szczegółowe informacje o konferencji:
