Jak wyjaśnił Rickard Sandberg z Karolinska Institutet, badaczy już od dłuższego czasu interesowało wykorzystanie mRNA dla zastosowań klinicznych. Nagrodzeni naukowcy pracowali wspólnie, a swoje odkrycie opublikowali na 15 lat przed wybuchem pandemii Covid-19. To dzięki ich dokonaniom, dwie pierwsze szczepionki mRNA przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2 udało się opracować w rekordowo krótkim czasie. Dziś technologia jest nadal rozwijana i może posłużyć do opracowania kolejnych szczepionek. Jest rozważana również jako możliwa opcja w walce z chorobami nowotworami.
– Jako szczepionkę podajemy tylko stosunkowo krótką cząsteczkę mRNA. Cały problem polegał na tym, by była to cząsteczka stabilna. Na podstawie mRNA, które naturalnie jest dość niestabilne, trudno byłoby wyprodukować taką ilość białka, która byłaby w stanie wywołać akcję immunologiczną w organizmie. Ta Nagroda Nobla jest m.in. właśnie za to, że udało się te cząsteczki ustabilizować, podać do organizmu i wywołują one odpowiedź, która pozwala nam się uodpornić na wirus, w przyszłości być może bakterię. Mechanizm w przyszłości może mieć zastosowanie także w leczeniu nowotworów – wyjaśniła prof. Katarzyna Tońska z Instytutu Genetyki i Biotechnologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Co ważne, mechanizm odkryty przez nagrodzonych naukowców nie tylko pozwolił szybko opracować pierwsze szczepionki przeciw Covid-19, ale również sprawdza się w szybkim reagowaniu na pojawianie się kolejnych mutacji wirusa.