Rak prostaty jest statystycznie wykrywany u jednego na siedmiu mężczyzn. Wśród wszystkich nowotworów męskich, wyróżnia się największą dynamiką wzrostu zachorowalności przy jednoczesnym wzroście śmiertelności. W Polsce wskaźnik 5-letnich przeżyć chorych z rakiem gruczołu krokowego jest znacznie niższy niż w krajach Europy Zachodniej (67 proc. pacjentów versus 83 proc. w krajach UE).
- Mam wrażenie, że my mężczyźni jesteśmy jeszcze mniej zdyscyplinowani niż panie, które jednak częściej chodzą na badania profilaktyczne i częściej pilnują swojego zdrowia – mówił na otwarciu wystawy „Ojciec i syn”, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia, poseł Tomasz Latos. – My w większym stopniu to lekceważymy, a to, o czym dziś mówimy, czyli głównie o raku prostaty i łagodnym przeroście gruczołu krokowego, to zwykle bywa tak, że zabieramy się za badania i leczenie, kiedy już są objawy. A należałoby to robić znacznie wcześniej, gdybyśmy byli bardziej zdyscyplinowani i bardziej pamiętali o profilaktyce.
Profilaktyka i wczesne rozpoznanie kluczem do sukcesu leczenia
Każdy mężczyzna powinien regularnie badać prostatę. Choć dla wielu panów jest to wciąż wstydliwy temat z uwagi na konieczne dla diagnostyki badanie per rectum (przez odbyt), to pozostaje ono niezastąpione w podstawowej profilaktyce chorób prostaty. Powinien je wykonać każdy mężczyzna, po 40. roku życia.
- Niestety człowiek dopiero, jak już traci zdrowie, zaczyna zastanawiać się, co takiego zepsuł, że do tego doszło – mówił bohater wystawy Mirosław Czechowski reprezentujący Stowarzyszenie Mężczyzn z Chorobami Prostaty Gladiator. – Ja jestem przykładem takich zaniedbań. 15 lat temu zachorowałem na raka prostaty, dziś już wiem, jak ważne jest, by obserwować swoje ciało i nie lekceważyć objawów, które powinny nas zaniepokoić.
Diagnostyka i leczenie raka prostaty
Ważnym czynnikiem diagnostycznym jest badanie krwi oznaczające poziom PSA (swoisty antygen sterczowy). Należy jednak pamiętać, że wyniki odbiegające od normy nie zawsze muszą świadczyć o nowotworze. W badaniach diagnostycznych podwyższony poziom PSA możemy stwierdzić także podczas bardzo często występującego schorzenia ‒ łagodnego przerostu prostaty (LPP). Daje on podobne objawy do tych, które charakteryzują raka gruczołu krokowego: zaburzenia oddawania moczu, uczucie rozpierania czy bóle kręgosłupa. Łagodny rozrost gruczołu krokowego pojawia się na skutek zaburzeń hormonalnych, u mężczyzn po 45. roku życia. Szacuje się, że choroba dotyka ok. 30 proc. 50-latków, 50 proc. 65- latków i 70 proc. mężczyzn w wieku 80 lat. Nie są znane sposoby zapobiegania przerostowi stercza. Ważne, by nie lekceważyć początkowych objawów choroby, co pozwala uniknąć poważnych powikłań.
Dzięki ogromnemu postępowi, jaki dokonał się w medycynie, pacjenci z rakiem prostaty zyskali wiele nowych opcji leczenia. Obecne rozwiązania obejmują zarówno terapie lekowe i nowoczesne wyroby medyczne. Wg szacunków ok. 20–25 proc. mężczyzn z LPP wymaga interwencji chirurgicznej. Jest ona możliwa w sposób nieinwazyjny i zapewniający możliwie najwyższą jakość życia po zabiegu, który może trwać tylko 15 minut, bez konieczności znieczulenia ogólnego.
Postępowanie w przypadku raka ograniczonego do narządu to radykalne leczenie miejscowe lub aktywna obserwacja. Lekarz i pacjent wybierają właściwą ścieżkę, którą może być:
- prostatektomia ‒ chirurgiczne usunięcie prostaty, m.in. za pomocą chirurgii robotowej
- radykalna radioterapia z lub bez hormonoterapii
- hormonoterapia
- aktywna obserwacja (dotyczy nowotworów niskiego ryzyka)
U chorych z przerzutową postacią można zastosować chemioterapię, radioterapię lub inne opcje terapeutyczne: leki hormonalne nowej generacji, leczenie ukierunkowane molekularnie (oddziaływanie na szlaki molekularne warunkujące rozwój raka) radiofarmaceutyki, immunoterapię (mobilizacja układu odpornościowego do niszczenia raka). Rozpoznanie raka prostaty umożliwia włączenie do programu lekowego Leczenie chorych na raka gruczołu krokowego (B.56). Wprowadzony przez Ministerstwo Zdrowia program zapewnia dostęp do wielu leków, jednak lekarze i pacjenci czekają na dalszy rozwój zapisów tego programu poprzez zbliżenie go do wytycznych międzynarodowych (m.in. w zakresie kryteriów wyłączenia z programu) i zapewnienie dostępu do wszystkich istotnych opcji terapeutycznych na różnych etapach choroby, dając tym samym możliwość personalizacji leczenia.
- W zakresie dostępu do leczenia niestety nadal musimy zazdrościć naszym kolegom z Zachodniej Europy. (...) Trochę odstajemy też, jeśli chodzi o zabezpieczenie w wyroby medyczne, które pozwalają uniknąć efektów ubocznych, związanych np. z napromieniowaniem – dodał Piotr Fonrobert, wiceprezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
Edukacji nigdy dość
Rak gruczołu krokowego występuje często, jednak u pacjentów, u których został wykryty we wczesnym stadium zaawansowania, szanse na wyleczenie przy obecnych możliwościach medycyny są bardzo wysokie. Trzeba jednak pamiętać o regularnych badaniach, przypominać synom, braciom, ojcom i dziadkom, aby dbali o swoje zdrowie nie tylko od święta.
Temu właśnie ma służyć otwarta 14 czerwca w Sejmie RP wystawa zatytułowana „Ojciec i syn”, która obrazuje relacje międzypokoleniowe, pokazuje, jak ojcowie i synowie mogą wzajemnie troszczyć się o swoje zdrowie i wspierać w walce z chorobą, jeśli do niej dojdzie.
- To bardzo ważna relacja, szczególnie w kwestiach dotyczących zdrowia, bo zdrowie jest najcenniejszym darem – mówiła na otwarciu posłanka Barbara Dziuk, przewodnicząca Podkomisji Stałej ds. Onkologii, inicjatorka wystawy. – Chylę czoła przed wszystkimi osobami, które chcą zmieniać rzeczywistość, które potrafią walczyć sami i jeszcze zachęcać do walki innych. Tylko działając wspólnie, możemy wypracować strategię, która przyczyni się do poprawy stanu zdrowia Polaków, w tym przypadku polskich mężczyzn.
Źródło: mat. prasowy