Kończy się rok 2023. Jak samorząd lekarzy ocenia ten rok? Co się udało, co może nie do końca się udało, gdzie zaszły korzystne zmiany, a gdzie ich zabrakło?
Myślę, że to był dość pracowity w sensie merytorycznym rok. Dwa kluczowe aspekty, które mi przychodzą w tej chwili do głowy, to ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta oraz cała dyskusja jej dotycząca, w tym dyskusja o systemie no fault. Druga sprawa to nowe kierunki medyczne, które zostały otwarte i kwestie zawirowań w Polskiej Komisji Akredytacyjnej w zakresie wydawanych przez nią opinii. Myślę, że to jest dobre podsumowanie, jeżeli chodzi o ten rok i jednocześnie wyzwanie na przyszły rok, bo myślę, że oba te obszary wymagają zmian.
Tych wyzwań pewnie jest jednak więcej?
Musimy przyjrzeć się na nowo całemu systemowi ochrony zdrowia, rozmawiać o finansowaniu, o jego źródłach, o ustawie o jakości, która wymaga niewątpliwie zmian, a także o kwestii kształcenia przed i podyplomowego.
Ważne są kwestie jakości rozumianej także jako sprawowanie przez samorząd pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu, kwestia egzekwowania punktów edukacyjnych od lekarza, realizacji doskonalenia zawodowego. Jest też kwestia nowych uczelni medycznych. Myślę, że to będzie fundament zmian, bo cechy, jakie ma zawód zaufania publicznego, to według orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego m.in. wysoka bariera dostępu do takiego zawodu. Mamy wrażenie, że te proporcje zostały bardzo mocno zachwiane