Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta określiła dolną i górną granicę wysokości świadczenia kompensacyjnego z tytułu jednego zdarzenia medycznego w odniesieniu do jednego wnioskodawcy – wynosi ona w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia lub zakażenia biologicznym czynnikiem chorobotwórczym - od 2 tys. złotych do 200 tys. złotych, a w przypadku śmierci pacjenta - od 20 tys. do 100 tys. złotych. Mają to być wartości co roku waloryzowane o wskaźnik inflacyjny. Nie wiadomo jednak, co będzie się działo z wyceną poszczególnych świadczeń, które nie są równe minimalnej lub maksymalnej wartości.
– Skoro ustawa przewiduje, że co roku waloryzowane będą przewidziane w niej kwoty świadczenia kompensacyjnego, to ten sam mechanizm waloryzacyjny powinien zostać przewidziany w projektowanym rozporządzeniu. Przedstawiony do zaopiniowana projekt rozporządzenia ani uzasadnienie do tego projektu nie zawierają wyjaśnienia dotyczącego planowanego sposobu corocznego waloryzowania wysokości świadczeń kompensacyjnych ustalonych w rozporządzeniu. Brak w rozporządzeniu takiego mechanizmu będzie skutkował tym, że w przypadku inflacji zwiększy się przewidziana w ustawie maksymalna kwota świadczenia kompensacyjnego, ale na mocy rozporządzenia wnioskodawca będzie mógł otrzymać najwyżej kwotę sprzed waloryzacji – zwraca uwagę Prezydium NRL i proponuje ujęcie w rozporządzeniu zapisu, który doprecyzowuje tę kwestię.
Również sama wysokość świadczeń budzi wątpliwości samorządu lekarskiego. W niektórych przypadkach są to wartości niższe, niż te, które zostały określone w rozporządzeniu w sprawie zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu. W przypadku utraty ręki powyżej stawu łokciowego różnica wynosi aż 33 tys. zł. W przypadku utraty stopy różnica jest jeszcze większa i wynosi 38 tys. zł.
„Zbyt niskie kwoty świadczenia kompensacyjnego mogą utrudniać funkcjonowanie pozasądowego systemu kompensacji szkód w ochronie zdrowia i stanowić dla pacjentów i ich rodzin argument przemawiający za kierowaniem spraw na drogę postępowania sądowego, zamiast do Rzecznika Praw Pacjenta”, zauważają lekarze.
Naczelna Rada Lekarska zwraca też uwagę na brak jasności w kwestii pojęcia niezdolności do samodzielnej egzystencji. To określenie w różny sposób definiowane w różnych aktach prawnych.
„Dodatkowo wskazania wymaga, w jaki sposób i na podstawie jakiego orzeczenia w toku postępowania o wypłatę świadczenia kompensacyjnego ustalana będzie przesłanka niezdolności do samodzielnej egzystencji lub konieczności zapewnienia stałej opieki pomocy innych osób w przypadku osób poniżej osiemnastego roku życia, ponieważ potwierdzające to orzeczenia w instytucjach ubezpieczenia społecznego (tj. ZUS i KRUS) wydawane są w stosunku do osób powyżej osiemnastego roku życia, a orzeczenia o: znacznym stopniu, umiarkowanym i lekkim stopniu niepełnosprawności wydawane są we właściwych organach w stosunku do osób, które ukończyły szesnasty rok życia. W przypadku procedury ubiegania się o świadczenie kompensacyjne należy umożliwić uzyskanie świadczenia z tytułu niezdolności do samodzielnej egzystencji także osobom poniżej 16 roku życia”, czytamy w stanowisku.