Jak podaje resort zdrowia, progowe wartości odporności zbiorowiskowej różnią się w zależności od choroby, ale w przypadku wielu z nich potrzebujemy nawet 90-95proc. zaszczepionej populacji, aby zacząć obserwować spadek liczby nowych zakażeń.
„Im więcej osób zostanie zaszczepionych, tym większa jest nasza wspólna odporność grupowa, a tym samym większe bezpieczeństwo przed groźnymi chorobami zakaźnymi dla nas wszystkich”, czytamy we wpisie w mediach społecznościowych MZ.
– Odporność zbiorowiskowa określa zasadę, że jeśli zaszczepimy większość danej społeczności, to nawet osoby niezaszczepione będą chronione. To jest bardzo proste do wytłumaczenia. Wyobraźmy sobie basen, do którego wrzucimy sto piłek, z których 95 ma kolor biały, a 5 ma kolor czerwony. Może się zdarzyć, że któraś z czerwonych piłek znajdzie się na wierzchu i będziemy mogli ją dostrzec. Większość czerwonych piłek nie będzie jednak widoczna, ponieważ otoczą ją białe piłki, tworząc rodzaj ochronnego płaszcza. W ten sposób, jeśli zaszczepimy 95 proc. naszej populacji, to drobnoustrój nie będzie mógł łatwo znaleźć osób nieuodpornionych – wyjaśnia dr hab. Paweł Stefanoff z Zakładu Epidemiologii NIZP – PZH.