Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
Rafał Janiszewski

Zabieram głos w obronie kobiet, które z martwym dzieckiem w brzuchu są odsyłane do domu i pozostawiane bez pomocy

MedExpress Team

Rafał Janiszewski

Opublikowano 12 lutego 2021 11:24

Zabieram głos w obronie kobiet, które z martwym dzieckiem w brzuchu są odsyłane do domu i pozostawiane bez pomocy - Obrazek nagłówka
Niestety często w takich sytuacjach kobieta zgłaszająca się do szpitalnej izby przyjęć czy na oddział ratunkowy - nie uzyskuje pomocy.

Do napisania tego tekstu skłoniły mnie wyniki kontroli NIK, którą prowadzono w zakresie opieki nad pacjentkami w przypadku poronień i martwych urodzeń.

Specjalnie mnie one nie zaskoczyły, ponieważ stwierdzono rzeczy, o których wiem, że rzeczywiście w podmiotach leczniczych się dzieją.

Nieprawidłowości te wynikają w dużej mierze ze złej organizacji udzielania świadczeń, a trzeba wyraźnie zaznaczyć, że nadrzędnymi wytycznymi w tym zakresie powinny być standardy organizacyjne opieki okołoporodowej wydane przez Ministra Zdrowia w drodze rozporządzenia.

Temat, którym zajął się NIK, stanowi zaledwie część tych standardów. Najmniejszą jego część dotyczącą opieki nad pacjentkami w przypadku poronień i martwych urodzeń.
Oczywistym jest, że organizacja oddziału ginekologiczno - położniczego nastawiona jest na całość opieki nad ciężarną, rodzącą, dzieckiem itd.

Mnie najbardziej zasmuciło i zaniepokoiło to, że kontrola NIK dotyczy w zasadzie tylko tego, co się dzieje od momentu, kiedy kobieta zostaje przyjęta do oddziału.

Powiem złośliwie: Od momentu kiedy uda jej się być przyjętą do tego oddziału!

Niejednokrotnie jest bowiem tak, że niepowodzenie ciąży - obumarcie ciąży - dzieje się w domu. Czasem następuje to zupełnie bezobjawowo i kobieta zgłasza się na badanie, ponieważ jest zaniepokojona drobnymi plamieniami czy tym, że przestała czuć ruchy. USG wykazuje, że serce dziecka przestaje bić.

Niestety często w takich sytuacjach kobieta zgłaszająca się do szpitalnej izby przyjęć czy na oddział ratunkowy - nie uzyskuje pomocy.
Nie uzyskuje pomocy nie tylko medycznej, ale również psychologicznej i każdej innej. Jest badana i odsyłana z powrotem do domu z zaleceniem czekania na poronienie samoistne.

Dla kobiety jest to bezwzględnie koszmar. Dramat.

Z punktu widzenia klinicznego niektórzy specjaliści uważają, że stan ten nie zagraża zdrowiu i życiu. A gdyby spojrzeć na sprawę szerzej? Przecież ludzka psychika i stan zdrowia psychicznego również zalicza się do wiedzy medycznej!

W mojej ocenie w systemie jest luka i kobieta powinna w takiej sytuacji otrzymać opiekę. Bezsprzecznie.

Dziś mamy jakiś brak, jakąś niedoróbkę, jakąś straszliwą pomyłkę, ponieważ jeżeli w prawie funkcjonują standardy organizacyjne dotyczące opieki okołoporodowej, to powinny one opisywaną przeze mnie sytuację uwzględniać.

Z całą pewnością powinny one zapewniać również kobietom, które zgłaszają się do szpitala z obumarłą ciążą cały kompleks wsparcia, który jest opisany w rozporządzeniu Ministra Zdrowia.

Powinny zadziałać wszystkie wymienione w nim mechanizmy związane z opieką nad kobietą w sytuacjach szczególnych. Mowa jest tam o właściwej opiece psychologicznej - która, jak się okazuje z raportu NIK jest w tych placówkach niedostateczna albo nie ma jej w ogóle - oraz o całym zespole działań mających na celu zapewnienie intymności, prywatności, poczucia poszanowania godności.

Standardy mówią wprost o konieczności zapewnienia tej pomocy!

Czyżby więc w sytuacji, kiedy kobieta zwraca się z obumarłą ciążą do izby przyjęć, szpital nie przyjmował jej po to, by nie musieć tych standardów spełniać? A później, w przypadku samoistnego poronienia, będzie ją przyjmował już w trybie nagłym?
A czy czasem nie powinno by tak, że każde stwierdzenie ciąży obumarłej należy traktować, jako stan nagły? A skoro tak, to należy zapewnić kobiecie wszystko to, o czym mowa jest we wspominamy rozporządzeniu?

Raport NIK jest smutny.

Raport NIK wskazuje na konkretne działania, które Minister Zdrowia musi podjąć, by naprawić sytuację. Pewnie wiele z tych działań zajmie Ministrowi dużo czasu, a realizacja niektórych zaleceń będzie dla wielu szpitali bardzo trudna.

Ja zabieram dziś głos w obronie tych kobiet, które z martwym dzieckiem w brzuchu są odsyłane do domu i pozostawiane kompletnie bez pomocy medycznej oraz psychologicznej.

To jest dla naszego państwa powód do wstydu.

Dla zainteresowanych podaję link do raportu

https://www.nik.gov.pl/plik/id,23462,vp,26188.pdf

Rafał Janiszewski

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także

Dr n. med. Marek Derkacz
3 września 2024
Katarzyna-Czyzewska-nowe2
11 lipca 2024
Dr n. med. Marek Derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz

DHEA-S – co się dzieje, gdy go brakuje?

11 czerwca 2024
Anna-Banaszewska-anojszewska-13
Dr Anna Banaszewska

AI ACT

23 maja 2024
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Zakupy covidowe. Coś tu pachnie

27 lutego 2024
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Idzie nowe… po staremu

18 października 2023
27.11.2012 WARSZAWA , PROFESOR WIESLAW JEDRZEJCZAK W NOWYM ODDZIALE TRANSPLANTACJI SZPIKU W SZPITALU PRZY BANACHA .FOT. ADAM STEPIEN / AGENCJA GAZETA

Mocarstwo w ciszy

15 października 2023
Leszek Borkowski
18 września 2023