Szanowny Panie Ministrze,
Od dłuższego czasu piszę w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom aptek i punktów aptecznych. Głownie w zakresie wprowadzenia obowiązku montażu szyb ochronnych i przerwania propagandy - przedstawiającej aptekę jako miejsce pierwszego kontaktu dla osób chorych na rzecz jasnego komunikatu, w którym zaleca się osobom chorym pozostanie w domu i zlecanie wykupienia leków zdrowym członkom rodziny.
Nasze apele pozostały bez jakiekolwiek odpowiedzi. Nasze środowisko jest zdesperowane. Żądam po raz kolejny przerwania polityki unikania kontaktu i podjęcia współpracy w celu wspólnej realizacji działań, mogących zapewnić poczucie bezpieczeństwa pracownikom aptek i punktów aptecznych.
W załączeniu pismo, które opublikowaliśmy w związku z wypowiedzią wiceministra zdrowia Waldemara Kraski , dotyczące sprzedaży przez okienko podawcze.
Sprzedaż przez okienko to pocałunek ŚMIERCI.
Wielu z Was traktuje sprawę zabezpieczeń aptek tak jakby ich to nie dotyczyło .
W sumie dla większości społeczeństwa to racja, ich szansa na kontakt z osoba zarażoną jest minimalna. Jednak w przypadku aptek jest zupełnie inaczej. Musimy pamiętać, że pierwsze objawy koronawirusa to zwykłe przeziębienie. Przy przeziębieniu pierwsze kroki taki człowiek kieruje do apteki po jakieś lekarstwo.
Dopiero jak ono nie pomaga i zaczynają się duszności wszczynany jest Alarm. Dlatego dla Was ta szansa jest tysiące razy większa, kontakt z koronawirusem to prawie pewność.
Oczywiście media pełne są informacji, że wirus nie zabija młodych osób. Może tak ale nikt nie wspomina o powikłaniach jakie pozostawia po sobie na całe życie .
Dlatego zrozumcie wszyscy, - to co pisze o szybach czy apelowaniu o nieprzychodzeniu ludzi chorych to nie są żadne żarty. Tutaj naprawdę idzie o życie wasze i waszych rodzin bo jeżeli wy złapiecie infekcje to jest wielka szansa, że podzielicie się nią z całą rodziną. Tymczasem ministerstwo nie tylko ignoruje nas zupełnie, no bo po co wydawać parę groszy na szyby ale wręcz wprowadza zalecenia, które są dla nas śmiertelnym zagrożeniem.
Dlaczego sprzedaż przez okienko to pocałunek śmierci?
W tym momencie muszę przypomnieć z poprzedniego postu jak wygląda mechanizm zarażania. Post będzie dość długi, ale proszę przeczytajcie bo może wam i waszym bliskim bardzo pomóc. Mechanizm zakażenia infekcjami przenoszonymi droga kropelkową jest w większości przypadków podobny. W wydzielinach dróg oddechowych chorej osoby znajdują się miliony zarazków produkowanych przez zainfekowany organizm. Gdy kaszlemy następuje szybki skurcz mięśni powodujący, że powietrze jest wypychane z płuc z dużą prędkością. Organizm w ten sposób próbuje oczyścić drogi oddechowe. Mechanizm ten powoduje, że wraz z wyrzucanym powietrzem z organizmu wydalane zostają fragmenty wydzieliny.
To wiemy już z poprzedniego postu, teraz trzeba dodać, iż wskutek kaszlu wirusy przenoszą się z dolnej części dróg oddechowych w górę aż do ust. Powoduje to stan, w którym człowiek zarażony wprost rozsiewa cząstki wydzielin zawierające zarazki nie tylko w czasie kasłania ale nawet w czasie mówienia. Teraz muszę zwrócić uwagę na to, że izba ekspedycyjna musi być wyposażona w intensywną wentylację, która musi zapewnić dwukrotną wymianę powietrza w ciągu godziny. Z reguły są to kominy wentylacyjne, które wysysają powietrze z pomieszczenia. Normalnie napływa on przez wywietrzniki w oknach czy nieszczelności drzwi. Jednak jeżeli otwarte jest okienko to powietrze mając mniejszy opór zaczyna napływać przez nie.
Zjawisko to powoduje, iż w okienku powstaje przepływ powietrza skierowany do wnętrza apteki. Z reguły jest on wyczuwalny jako "przeciąg". Jeśli pochylimy się nad takim okienkiem to nasza twarz znajdzie się w strumieniu powietrza wpływającego do apteki . Teraz wystarczy, że zarażona osoba z drugiej strony coś powie, nie musi nawet kasłać, uwolnione zostają miliony zarazków, które niesione prądem powietrza momentalnie dostają się do naszych płuc.
Dlatego proszę, ponieważ nie mogę pisać na innych grupach wklejajcie tego posta gdzie tylko się da, to idzie o nasze bezpieczeństwo. Nie ma czasu na obojętność. W następnym poście opiszę podstawowe zasady bezpieczeństwa, o których oczywiście nawet nikt nie wspomni, jak zwykle zostawiając nas samych. w imieniu zarządu ZZTF RP Aneta Klimczak
w imieniu zarządu ZZTF RP,
Aneta Klimczak