Lekarzowi zarzuca się, że przyjmując pacjentów w prywatnym gabinecie, informował ich, że można przyspieszyć czas wykonania zabiegu na koszt NFZ z około 2 lat do kilku dni, co wiązać się miało z „partycypacją” w kosztach ok. 10 000, 00 złotych. Pieniądze miały trafiać na konto Fundacji Pomocy Transplantologii. Wpłaty od pacjentów (ok. 450 tys. zł) miały potem trafiać na prywatne konto podejrzanego. W trakcie śledztwa przesłuchano około 250 świadków. Ustalono także, że zatrzymany składał fałszywe oświadczenia podczas udziału w komisji przetargowej szpitala - o bezstronności. Podejrzany dostawał pieniądze z tytułu wynagrodzenia od firmy farmaceutycznej, która wygrała postępowanie na dostawę sprzętu medycznego dla szpitala.
Prokuratura Regionalna w Szczecinie przedstawiła podejrzanemu 166 zarzutów. M.in. przyjmowania korzyści majątkowych, oszustwa, składania fałszywych oświadczeń oraz prania pieniędzy w kwocie przekraczającej 1.5 mln zł.
Źródło: Wydział Komunikacji Społecznej CBA