Lawinowo rośnie liczba zakażeń. W ubiegłym tygodniu odnotowywano nawet po ponad 1,5 tys. zakażeń. W czwartek padł rekord. MZ poinformowało o 1967 zakażeniach. Oddziały szpitalne pękają w szwach. Brakuje łóżek na oddziałach zakaźnych oraz intensywnej terapii. Tymczasem, jak poinformował Medexpress przewodniczący PR OZZL Filip Płużański Ministerstwo Zdrowia pomimo fatalnej sytuacji nadal pozostaje przy stanowisku przeprowadzenia w sesji jesiennej Państwowego Egzaminu Specjalistycznego z części ustnej.
- Stanowisko MZ komplikuje już i tak beznadziejną sytuację w ochronie zdrowia. W sesji jesiennej do egzaminów specjalizacyjnych przystąpi 3,5 tys. lekarzy. Centrum Egzaminów Medycznych do tej pory nie podało lekarzom terminów ustnych egzaminów. Sytuacja związana z epidemią koronawirsua może wszystko bardziej skomplikować. Chodzi o to, że w razie zwolnienia lekarskiego, kwarantanny czy infekcji lekarz nie będzie mógł podejść do egzaminu - wyjaśnił Płużański.
- Z kolei jeśli lekarz zarazi się podczas egzaminu, to razem z pozostałymi osobami, będzie musiał pójść na kwarantannę. Może to sparaliżować pracę w szpitalu, w którym jest zatrudniony. Chodzi o 3,5 tys. aktywnie działających medyków. Są to aktywni zawodowo lekarze. Mają 5-6 lat doświadczenia w zawodzie. Jeśli ich zabranie na oddziałach, szpitalnych oddziałach ratunkowych, izbach przyjęć, POZ, AOS, to dostępność świadczeń dla leczonych przez nich pacjentów zostanie ograniczona - dodał.
24 września prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja zaapelował do wiceminister zdrowia Józefy Szczurek-Żelazko o zwolnienie lekarzy przystępujących w sesji jesiennej do Państwowego Egzaminu Specjalistycznego z części ustnej tego egzaminu.
- Nie chodzi o wywracanie systemu do góry nogami. Egzaminy ustne należy odwołać. W sesji wiosennej należy przeprowadzić egzaminy w formie zdalnej. Centrum Egzaminów Medycznych będzie mieć na to więcej czasu. Obecnie, odejmując wolne dni od pracy, na przeegzaminowanie 3,5 tys. osób pozostaje 60 dni. Jest to zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę fakt, że jest to kolejny etap weryfikacji wiedzy i kwalifikacji - powiedział Płużański.