Jakie są Pana doświadczenia w wprowadzeniu pacjentów z rozsianym rakiem trzustki? Czy mają oni szansę na leczenie przedłużające ich życie, życie w dobrej jakości?
Rak trzustki, to rzeczywiście jeden z najtrudniejszych nowotworów z jakim przyszło nam się zmierzyć, szczególnie choroba zaawansowana, czyli nowotwór rozsiany. Mówimy tu o leczeniu paliatywnym, czyli leczeniu bez intencji wyleczenia. Rzeczywiście naszym nadrzędnym celem jest utrzymanie jakości życia i jego wydłużenie. Jedyna metoda stosowana to chemioterapia. W Polsce dostępne terapie to dwa schematy chemioterapii. Jeden z nich wydłuża życie o trzy miesiące, drugi o niecałe dwa miesiące. Nie są to więc imponujące wyniki. Poza leczeniem chemicznym, leczeniem przyczynowym w leczeniu pacjentów z rozsianym rakiem trzustki bardzo jest ważne leczenie ogólnomedyczne [wspomagające]. Ci pacjenci wymagają leczenia chemioterapią, ale często także przeciwbólowego, odpowiedniego leczenia żywieniowego oraz wszystkich innych problemów, które się pojawiają, a jest ich, niestety, dużo.
W osiemnastu krajach Europy refundowany jest nab-paklitaksel, który w połączeniu z gemcytabiną daje dobre efekty w leczeniu pewnej grupy pacjentów z rozsianym rakiem trzustki. Czy ten schemat stosowany jest w Polsce?
Niestety, nie. W Polsce nie jest to leczenie dostępne. Rzeczywiście, od kilku lat na świecie nab-paklitaksel jest zarejestrowany i stosowany. Pojawia się on w wytycznych najważniejszych towarzystw naukowych (amerykańskich i europejskich) jako opcja terapeutyczna. Oczywiście nie jest to leczenie przełomowe w takim znaczeniu, w jakim byśmy sobie życzyli. Mówimy tu też o przedłużeniu median przeżycia o ponad trzy miesiące, ale nadal jest to niewiele. W przypadku raka trzustki, gdzie mamy do dyspozycji skromne możliwości leczenia, każda nowa opcja terapeutyczna jest nowym orężem, nadzieją na większe wydłużenie życia dla nas i pacjentów. Z tej perspektywy terapia jest przez nas jak najbardziej wyczekiwana.
Czy leczy Pan pacjentów tym schematem?
Miałem tę okazję, w ramach darowizny podmiotu odpowiedzialnego, stosować ten lek. Rzeczywiście, nasze doświadczenia z nim są zbieżne z prezentowanymi w ramach badań klinicznych. Rzeczywiście lek jest efektywny. Nie jest oczywiście pozbawiony działań niepożądanych. W porównaniu do schematu referencyjnego, w przypadku gemcytabiny tej toksyczności obserwujemy więcej, ale efekty tego leczenia są widoczne. Leczyliśmy 15 pacjentów tym preparatem i rzeczywiście efekty były dosyć dobre.