Martyna Chmielewska: W nocy z niedzieli na poniedziałek (3/4 listopada) mężczyzna, który był najprawdopodobniej pod wpływem amfetaminy, rzucił się z nożem na pielęgniarkę w szpitalu w Częstochowie. Jak Pani zareagowała na tę informację?
Zofia Małas: Jesteśmy zbulwersowani. Pielęgniarka przeżyła traumę. W tej chwili jest pod opieką psychologa. Obecnie promujemy zawód pielęgniarki i położnej. Zależy nam, aby nakłonić młodzież do wybierania tych zawodów. Z tego względu wolelibyśmy, aby pacjenci nie byli agresywni wobec personelu medycznego. Także zachowanie może zniechęcić młodych ludzi do kształcenia się w zawodzie pielęgniarki i położnej. Ludzie mogą go odbierać jako niebezpieczny zawód. Choć pielęgniarka podobnie jak np. policjant ma status funkcjonariusza publicznego, to jednak nie chroni jej to przed przemocą.
M.Ch.: Jakie działania zamierza Pani podjąć w tej sprawie?
Z.M.: Zastanawiamy się, czy nie przygotować pielęgniarki do samoobrony. Kiedyś przeprowadziliśmy serię szkoleń dla pielęgniarek z zakresu samoobrony i radzenia sobie w sytuacjach stresujących. Możliwe, że do tego wrócimy. Myślę, że na SOR-ach powinien pracować ochroniarz, który mógłby obronić pielęgniarki przed agresywnymi pacjentami. Niestety większość szpitali nie ma na to pieniędzy.
M.Ch.: Jak często pielęgniarki spotykają się z agresją ze strony pacjentów?
Z.M.: Pielęgniarki często spotykają się z fizyczną i słowną agresją ze strony pacjentów, tylko tego nie raportują. Jest coraz więcej pacjentów pod wpływem środków odurzających.
M.Ch.: Z jakimi najbardziej niebezpiecznymi sytuacjami miała Pani do czynienia w pracy?
Z.M.: Z agresją ze strony pacjentów najczęściej miałam do czynienia podczas Andrzejek albo Sylwestra. Myślę, że na SOR-ach powinien pracować ochroniarz, który mógłby zareagować w niebezpiecznych sytuacjach. Niestety większość szpitali nie zatrudnia ochrony, bo nie ma na to pieniędzy.
M.Ch.: Czy w szpitalach są procedury, które wskazują na to, jak się zachować wobec agresji pacjenta?
Z.M.: W placówkach, gdzie jest certyfikat akredytacji, te procedury są opracowywane. Niestety nie dotyczy to wszystkich placówek.