We wtorek sejmowa większość nie poparła zaproponowanych przez Senat poprawek do nowelizacji ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Tego samego przed Sejmem odbył się protest pielęgniarek i położnych oraz przedstawicieli innych zawodów medycznych pod hasłem "Medycy pod Sejmem". Protestujący bezskutecznie apelowali do posłów o przyjęcie dokumentu.
– Nie byłam zaskoczona decyzją Sejmu. Większość posłów jest z PIS-u więc nic dziwnego, że nie zagłosowali za przyjęciem ustawy z poprawkami – powiedziała Medexpressowi Agata Kaczmarczyk, przewodnicząca OZZPiP Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie.
– Pielęgniarki są rozczarowane decyzją Sejmu. Posłowie mogliby być moimi pacjentami. Zastanawiam się, czy mogliby z czystym sumieniem spojrzeć mi w oczy. Uważam, że odrzucając poprawki do ustawy o o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, zachowali się nieprzyzwoicie – dodała.
Pielęgniarki zamierzają dalej walczyć o godne warunki pracy i płacy. – Jesteśmy bojowo nastawione. Zastanawiamy się nad zorganizowaniem kolejnego protestu. O szczegółach poinformujemy w najbliższym czasie – wyjaśniła Agata Kaczmarczyk.