Podczas środowego spotkania wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński poinformował diagnostów i fizjoterapeutów, że w resorcie zdrowia trwają prace legislacyjne, aby od 1 kwietnia wyrównać płace dla wszystkich zawodów medycznych. Co Pan o tym sądzi?
Nie rozumiem, dlaczego diagności są ciągle pomijani przez MZ. Skoro resort nie ma dla nas pieniędzy na podwyżki, to tym bardziej nie wiem, czy znajdzie środki na wyregulowanie płac dla innych zawodów. Stanowimy małą grupę, ale nasza praca jest bardzo ważna. Bez diagnostów laboratoryjnych system szpitalnictwa nie będzie działać.
W jaki sposób powinny zostać wyrównane płace?
Wynagrodzenia w polskiej gospodarce polskiej wzrosły Ratujemy życie ludziom, działamy na rzecz zapobiegania chorobom. Nasza praca to nie tylko misja. Chcemy godnie zarabiać. Wszystkie zawody, które są w systemie ochrony zdrowia powinny więcej zarabiać.
Jakie nastroje panują wśród diagnostów?
Jesteśmy sfrustrowani. Od ponad roku rozmawiamy z MZ o podwyżkach bez efektu. Jeśli MZ myśli, że zrezygnujemy z walki o podwyżki, to jest w błędzie. Resort zdrowia tłumaczy, że nie ma możliwości prawnej, aby przeznaczyć pieniądze na podwyżki dla diagnostów. Szpitale, które otrzymały środki w formie zwiększonego ryczałtu, przeznaczyły je na różne cele, m.in. na podwyżki. Diagności w niektórych szpitalach otrzymali podwyżki w wysokości 100- 500 zł. Te kwoty nie są satysfakcjonujące. Chcemy otrzymać podobnie jak pielęgniarki dodatki w wysokości 1600 zł brutto.