Krystyna Ptok:
Protest dostosowany jest do obowiązujących przepisów sanitarnych. Zgromadzenia możliwe są w 5- osobowych grupach. Będzie 18 zgromadzeń.
Domagamy się rzetelnej wyceny naszej pracy. Mamy katastrofalną sytuację. Podczas epidemii koronawirusa zmarło ponad 160 pielęgniarek i położnych. Pracujemy po 300 godzin w kilku podmiotach leczniczych. Praca jest stresująca. Brakuje chętnych do pracy. Dwie pielęgniarki wykonująca zadania za trzy, cztery osoby.
Obecnie średnia wieku pielęgniarki w Polsce wynosi 53 lata. W 2030 roku wyniesie 60 lat. W najbliższym czasie 10, 5 tys. pielęgniarek i położnych odejdzie na emeryturę. Studia skończy 5600 absolwentów. Niestety pracę w zawodzie zamierza rozpocząć jedynie 3600 osób. Sytuacja jest katastrofalna. Pielęgniarki są wykończone. Rząd powinien jak najszybciej zwiększyć liczbę pielęgniarek i położnych w Polsce.
13 maja spotkamy się z ministrem zdrowia podczas posiedzenia zarządu krajowego. Mam nadzieję, że uda nam się podjąć odpowiednie decyzje.