12 maja pielęgniarki i położne będą protestować w Warszawie. Manifestacja rozpocznie się przed Sejmem. Do stolicy przyjadą przedstawicielski związku pielęgniarek i położnych z każdego województwa.
" Praca w czasie pandemii wymaga ogromnego wysiłku, pot spływa nam po plecach. Para skrapla się na przyłbicach i w ochraniaczach na obuwie. Nawet proste czynności zajmują nam dużo więcej czasu. Zalecenia GIS mówią, że maksymalny czas pracy w kombinezonie nie powinien przekraczać 4 godzin. Nie wszędzie jest to przestrzegane. MZ zniosło normy zatrudnienia. Brakuje personelu. Wsparcia ani pomocy nie ma. Jesteśmy dla polityków robotami. Mamy tylko wykonywać zadania. W nagrodę za ciężką pracę będą brawa" - poinformował OZZPiP na Facebooku.
- Podczas manifestacji będziemy omawiać problemy pielęgniarek i położnych. Domagamy się zwiększenia płac i kadr. Obecnie średnia wieku pielęgniarki w Polsce wynosi 53 lata. W 2030 roku wyniesie 60 lat. W najbliższym czasie 10, 5 tys. pielęgniarek i położnych odejdzie na emeryturę. Studia skończy 5600 absolwentów. Niestety pracę w zawodzie zamierza rozpocząć jedynie 3600 osób. Sytuacja jest katastrofalna. Pielęgniarki są wykończone. Pracują na 2 - 3 etaty. Rząd powinien jak najszybciej zwiększyć liczbę pielęgniarek i położnych w Polsce - powiedziała Medexpressowi Krystyna Ptok, przewodnicząca OZZPiP.
Krystyna Ptok dodała, że Polska ma jeden z najgorszych wskaźników pod względem opieki pielęgniarskiej oraz położniczej. Wynosi ona 5,3 osoby na 1 tys. mieszkańców.
Źródło: OZZPiP, Facebbok