Narodowy Fundusz Zdrowia przedstawił projekt zarządzenia w sprawie ogólnych warunków zawierania i realizacji umów na wykonywanie zalecanych szczepień w aptekach. Czy są już jakieś opinie co do tego projektu płynące ze środowiska aptekarskiego?
Zbieramy opinie ze środowiska. W najbliższym czasie one do nas spłyną i będziemy opiniowali ten projekt. Ubolewam nad tym, nie powstał on wcześniej, nie został ogłoszony. Możemy szczepić przeciwko grypie już tak naprawdę od początku września i chcielibyśmy, żeby to szczepienie i ta sama usługa była bezpłatna dla naszego pacjenta. To obwieszczenie było przez nas bardzo oczekiwane. Szkoda, że jest ono tak późno, ale mamy nadzieję, że mimo to wiele osób skorzysta z tej możliwości i zaszczepi się w aptekach bezpłatnie.
Rozwiązanie bardzo oczekiwane, zwłaszcza że do aptek pacjenci trafiają bardzo często. Dużym oczekiwaniem było to, żeby skrócić i ułatwić pacjentowi drogę do szczepienia.
Postulowaliśmy o to, żeby droga do szczepienia była bardzo krótka, ale niestety nie jest. Pacjent musi przynieść do nas receptę, my ją realizujemy, a następnie wykonujemy szczepienie. Ubolewam nad tym, że szczepienie osób między 18. a 65. rokiem życia jest rozliczane w trybie komercyjnym. Pacjenci oczekują innego rozwiązania. Szczepienie to długofalowa inwestycja w nasze zdrowie. Będziemy więc nadal postulowali o to, żeby usługa szczepienia, jak i szczepionki były bezpłatne dla naszych polskich pacjentów.
W rozporządzeniu jest mowa o COVID-19, grypie i pneumokokach. To wystarczający katalog, czy może potencjał farmaceutów w szczepieniu byłby większy?
Ten katalog nie jest wystarczający, ale zdajemy sobie sprawę, że od czegoś trzeba zacząć. W innych krajach Europy farmaceuci szczepią przeciwko zdecydowanie większej liczbie chorób. Mam nadzieję, że to rozwiązanie zostanie wprowadzone do polskiego systemu ochrony zdrowia.