W liście Elżbieta Piotrowska-Rutkowska zwraca się do prezesa prof. Andrzeja Matyi, który twierdzi, że w związku ze swą działalnością dowiedział się o popełnieniu przestępstwa przez farmaceutów, o złożenie zawiadomienia do organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wraz z przedstawieniem stosownych dowodów.
Naczelna Rada Aptekarska wnosi także o udostępnienie wszelkich posiadanych dokumentów bądź innych materiałów dowodowych potwierdzających udział farmaceutów w omawianym procederze, w celu podjęcia stosownych działań przez rzecznika odpowiedzialności zawodowej oraz sąd aptekarski w ramach postępowania sprzecznego z zasadami etyki i deontologii zawodowej oraz przepisami prawnymi, dotyczącymi wykonywania zawodu farmaceuty.
Prezes Elżbieta Piotrowska-Rutkowska przypomina, że tak poważne zarzuty wobec farmaceutów, bez wskazania konkretnych udowodnionych przypadków, podważają zaufanie społeczne do wszystkich osób wykonujących zawód zaufania publicznego, naruszają dobre imię i wizerunek farmaceutów, co w efekcie może przyczynić się do obniżenia prestiżu zawodu farmaceuty, jednocześnie podważając zaufanie do prowadzonego w aptekach procesu szczepień.
- Z uwagi na duże znaczenie opisanej powyżej kwestii dla całego środowiska farmaceutów, proszę o potraktowanie sprawy jako pilnej i niezwłoczne poinformowanie Naczelnej Rady Aptekarskiej o działaniach prawnych podjętych w przedmiotowej sprawie - czytamy w liście.
Źródło: NIA