Martyna Chmielewska: Już 7 maja fizjoterapeuci będą masowo w całej Polsce oddawać krew. To początek akcji protestacyjnej zapowiadanej pod hasłem "Maj bez fizjoterapeutów". Jakie nastroje panują wśród fizjoterapeutów?
Tomasz Dybek: Akcja dotyczy kilkuset placówek w Polsce. Fizjoterapeuci po raz kolejny zostali oszukani przez Ministerstwo Zdrowia. Choć minister zdrowia Łukasz Szumowski obiecał nam poprawę warunków pracy i płacy, to nie dotrzymał słowa. Nastroje są adekwatne do obietnic ministra.
M.Ch.: Ile wynosi pensja fizjoterapeuty?
T.D.: Według przeprowadzonej ankiety wynagrodzenie większości fizjoterapeutów pracujących w przychodniach, szpitalach wynosi od 1600 do 1800 złotych netto. Są to stawki po 5-10 latach pracy, w tym dodatek za wysługę lat. Aby przeżyć, trzeba pracować na dwóch, trzech etatach. Często fizjoterapeuci pracują w weekendy. Podsumowując, jutro będziemy oddawać krew dla pacjentów, pojutrze będziemy ratować system, potem będziemy oficjalnie głodować. Pamiętajmy, że fizjoterapia jest elementem leczenia, nie jego dodatkiem.
M.Ch.: Masowe oddawanie krwi to dopiero początek akcji protestacyjnej, bo kolejne działania zaczną się już 8 maja. Co dokładnie będzie się wtedy działo?
T.D.: Jutrzejszą akcję organizujemy dla pacjentów. To właśnie dla nich codziennie pracujemy i poświęcamy od 10 do 12 godzin swojego życia. Czy Ministerstwo Zdrowia zastanawia się, w jakim systemie funkcjonują fizjoterapeuci, jaka jest efektywność ich pracy? Od 8 maja nie „chodzimy na skróty”. Chodzi o to, że będziemy ratować system. Będziemy wykonywać bardzo skrupulatnie nasze obowiązki, czyli zabiegi, wypełniać dokumenty, edukować pacjenta. Wtedy pacjent będzie musiał dłużej czekać na wizytę u fizjoterapeuty. Akcja będzie trwała kilka tygodni.
M.Ch.: Jakie działania podejmą fizjoterapeuci, jeśli MZ nie pójdzie na ustępstwa?
T.D.: Fizjoterapeuci mają głodowe pensje. Jeśli MZ nie pójdzie na ustępstwa, to fizjoterapeuci zaczną naprawdę głodować. Podamy termin i miejsce głodówki.