O możliwościach konsensusu między zwolennikami i przeciwnikami homeopatii z dr. Leszkiem Borkowskim, doktorem nauk farmaceutycznych, rozmawia Alicja Dusza.
Alicja Dusza: Jest Pan farmakologiem z wykształcenia, byłym prezesem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. Czy jest Pan zwolennikiem czy przeciwnikiem homeopatii?
dr Leszek Borkowski: Nie jestem zwolennikiem ani przeciwnikiem niczego. W swojej pracy zawodowej zajmuję się lekami i uważam, że leki, które niosą pomoc pacjentom, powinny być dostępne dla chorych ludzi.
Czy te leki niosą pomoc, bo środowisko medyczne uważa, że to jest tylko efekt placebo, bo leki homeopatyczne nie mają żadnego efektu zdrowotnego?
Produkty lecznicze homeopatyczne niosą ewidentną pomoc, zresztą nie tylko ludziom dorosłym, ale dzieciom, są podawane w przypadku kobiet w ciąży, które chorują.
To skąd takie oburzenie środowiska, gdy rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego chciał wprowadzić studia o tym kierunku?
To tak do końca nie jest zrozumiałe. Jest takie powiedzenie, że jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Wiemy, że produkty homeopatyczne stosowane przez ludzi powodują mniejsze zużycie leków konwencjonalnych, np. w przypadku leków psychotropowych to zużycie spada o 70 proc. Być może jest to przyczyna. Oczywiście jest to luźne domniemanie. Być może przyczyną jest potrzeba dyskusji, może potrzebą są tematy zastępcze. Przyczyn może być bardzo dużo. Dyskutować można, ale jest ważne, aby zachować pewne pryncypia akademickie, które mówią jednoznacznie – jeżeli są badania kliniczne, są wyniki pozytywne, to musimy to uznać.
Czy uważa Pan, że kiedyś dojdzie do porozumienia, konsensusu między środowiskiem medycznym a zwolennikami homeopatii?
Ja jestem człowiekiem konsensusu – uważam, że zawsze trzeba się dogadać w najbardziej trudnych sprawach. Po emocjach przychodzi moment ochłonięcia i rzetelnej oceny naukowej, która powinna doprowadzić do konsensusu, ponieważ preparaty homeopatyczne są stosowane jako uzupełniające leczenie alopatyczne. Mogę tutaj przytoczyć ciekawą rzecz, otóż Kongres Reumatologów, który odbył się w 2013 r., miał całą sesję poświęconą preparatowi homeopatycznemu stosowanemu przez sportowców, m.in. dlatego że pomaga, a nie jest na liście leków zakazanych powodujących doping.