Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
banner

Koronawirus w Polsce. Czego najbardziej boją się diagności?

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 25 marca 2020 11:09

Koronawirus w Polsce. Czego najbardziej boją się diagności? - Obrazek nagłówka
Fot. MedExpress TV
- O tym, z jakimi problemami borykają się diagności podczas epidemii koronawirusa w Polsce - opowiedziała Medexpressowi Agnieszka Gierszon z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych.

Martyna Chmielewska: W obliczu pandemii koronawirusa, praca diagnosty laboratoryjnego jest bardzo ważna. Wszyscy diagności, technicy i pozostałe osoby pracujące w laboratoriach są osobami potencjalnie narażeni na zakażenie koronawirusem. Jakie środki ochrony stosują diagności?

Agnieszka Gierszon: W tej chwili mam na sobie przyłbicę. Wygląda tak jak rycerska przyłbica, tylko jest wykonana z przezroczystej pleksi. Chroni twarz tak, by nic na nią nie trysnęło. Powinnam mieć też maseczkę. W związku z tym, że jest to towar deficytowy, jeszcze się w nią nie zaopatrzyłam. Chronimy się na wszelkie możliwe sposoby. Wiem, że podobne braki w zaopatrzeniu mają lekarze i pielęgniarki. Spędza nam to sen z oczu. Boimy się, że z powodu odpowiedniego zabezpieczenia zarazimy się koronawirusem. Boimy się, że przez przypadek zarazimy kogoś z rodziny.

M.Ch.: Czego najbardziej brakuje diagnostom, którzy badają wymazy pobierane od pacjentów z podejrzeniem zarażenia koronawirusem?

A.G.: Myślę, że diagnostom brakuje przede wszystkim kolegów na zmianę i odpowiedniego sprzętu. Nie chcemy, aby przez brak odpowiednich warunków do pracy zaraziła się cała drużyna i poszła w tym samym czasie na kwarantannę. Wówczas całe laboratorium przestanie pracować.

M.Ch.: Czego diagności oczekują od władz?

A.G.: Konsultanci krajowi w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej, diagnostyki laboratoryjnej wprowadzili zalecenia ws. ochrony pracowników laboratoriów przed koronawirusem. Staramy się je wdrażać na co dzień przy pracy rutynowej. Chcemy, aby Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektorat Sanitarny wydał je w formie oficjalnego dokumentu.

M.Ch.: Jakie nastroje panują wśród diagnostów?

A.G.: Gdy przeglądam fora i wypowiedzi koleżanek i kolegów, to wczuwam nastrój mobilizacji. Osobiści czuję misję podczas wykonywania pracy. Diagności są zmobilizowani w pracy. Ludzie nie kombinują, nie uciekają na zwolnienia. Pracujemy także w nocy, choć przed epidemia koronawirusa tego nie robiliśmy. Liczymy się z tym, że zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia o stanie epidemii w Polsce możemy być relokowani, przenoszeni do innego laboratorium, zmuszeni do wyjechania z rodzinnego domu. Mam nadzieję, że informacja o naszej pracy dotrze do społeczeństwa. Chciałabym, aby nasze poświęcenie wpłynęło na dalsze rozmowy z MZ. Liczymy na to, że zostaniemy docenieni nie tylko podczas epidemii wirusa, ale także podczas normalnego funkcjonowania.

Podobne artykuły

Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Zakupy covidowe. Coś tu pachnie

27 lutego 2024
iStock-1361760808
23 stycznia 2024

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także