Zdaniem lekarzy rodzinnych proponowany przez ministra zdrowia pakiet antykolejkowy zagraża zdrowiu i życiu pacjentów. Czy prezydent powstrzyma proponowane zmiany?
Pomimo tego, że lekarze spotkali się 23 kwietnia z prezydentem RP Bronisławem Komorowskim, nadal uważają, że proponowany przez ministra zdrowia pakiet antykolejkowy przyniesie odwrotny efekt niż zakładano.
„Ministra Zdrowia nie przeraża fakt, że od 1 stycznia 2018 roku możliwość wykonywania funkcji lekarza rodzinnego straci około 3 tysięcy lekarzy posiadających obecnie oświadczenia woli – czyli deklaracje swoich pacjentów. Pacjenci stracą swoich lekarzy POZ, tylko dlatego, że mają oni inne specjalizacje niż medycyna rodzinna, ogólna, pediatria lub choroby wewnętrzne, bądź nie mają jej wcale” – piszą lekarze rodzinni z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Zdaniem lekarzy ustawa ta sparaliżuje system opieki w POZ. „Jaki jest więc cel nowelizacji tej ustawy? Kogo minister zdrowia chce ukarać, kto na tym straci? Straci przede wszystkim pacjent, bo w wielu miejscach pozostaną placówki bez lekarzy! (…) To będzie dramat dla wszystkich starych i chorych ludzi, którzy obecnie, stojąc w wielomiesięcznych kolejkach do specjalistyki czy szpitala, mieli chociaż lekarza POZ, który był dostępny, leczył, radził, wspierał pacjenta i całą jego rodzinę. Zgodnie z tą ustawą wszyscy ci ludzie nie znajdą pomocy na miejscu. Będą musieli szukać pomocy w szpitalu! A tam nie wszyscy są w stanie dojechać!" – alarmują lekarze rodzinni.
Zdaniem lekarzy przez zmianę Arłukowicza dojdzie do końca medycyny rodzinnej.
Źródło: materiały prasowe
Przeczytaj również: Onkolodzy chwalą Arłukowicza