Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Lekarze rodzinni o negocjacjach z MZ: wszystko jest w sferze obietnic

MedExpress Team

Katarzyna Wróblewska

Opublikowano 18 listopada 2014 07:00

Lekarze rodzinni o negocjacjach z MZ: wszystko jest w sferze obietnic - Obrazek nagłówka
Thinkstock/GettyImages
- Wszystko jest w sferze obietnic i chęci, którymi wiadomo co jest wybrukowane... - mówi szef Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski.
[caption id="attachment_5511" align="alignnone" width="620"]Thinkstockphotos/FPM Thinkstockphotos/FPM[/caption]

- Wszystko jest w sferze obietnic i chęci, którymi wiadomo co jest wybrukowane... - mówi szef Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski.

Co jest nie do zaakceptowania, jeśli chodzi o pakiet onkologiczny?

Przede wszystkim ten nieszczęsny wskaźnik rozpoznawalności nowotworów. To ogranicza naszą swobodę działania. Kolejną sprawą jest Karta diagnostyki i leczenia onkologicznego. Pamiętajmy o tym, że jeżeli mamy powiedzieć pacjentowi o tym, że jest podejrzany o nowotwór złośliwy, to powinniśmy mieć co najmniej dziewięćdziesiąt dziewięć procent pewności, bo mamy do czynienia z człowiekiem, a nie z maszyną, którą można włączyć czy wyłączyć. Takie rozpoznanie będzie mu się kołatało o każdej porze dnia i nocy. Jeżeli jego lekarz powie mu, że ma podejrzenie u niego nowotworu złośliwego, to zanim będzie miał po dogłębnej diagnostyce postawione rozpoznanie, i – daj Boże każdemu – okaże się że jest to jednak niezłośliwy nowotwór, to pacjent wróci do nas z pretensją, że został przez nas nastraszony. Wydaje się, że w tym pośpiechu nie do końca przemyślano to, jak tego pacjenta zmobilizować, a nie nastraszyć takim rozpoznaniem. To są sprawy bardzo delikatne. Musimy mu to powiedzieć. I jeśli pytacie co będzie najtrudniejsze, to odpowiedzią jest: właśnie to.

Ministerstwo Zdrowia chce premiować aktywnych lekarzy, a nowy system rozliczeń ma to umożliwić…

Część badań, które nam przekazano w podstawowej opiece zdrowotnej ma bardzo ograniczony zasięg np. USG krtani czy śródpiersia. Są one rzadko wykonywane i nawet trudno znaleźć kogoś kto takie badania wykona. Więc na tych spotkaniach (przyp. red. negocjacje z Ministerstwem Zdrowia) rozmawialiśmy także o tym. Przedstawiliśmy nasz, lekarski punkt widzenia, i tych, którzy prowadzą przychodnie i chcą, aby pacjent przyszedł do nich i był tak zabezpieczony, jak sobie życzy, a nie miał do czynienia z lekarzem mówiącym mu: wie pan, ja tu panu zlecam usg krtani, ale nie wiem, gdzie je pan zrobi, bo nie znam nikogo na naszym terenie, kto by to robił. To są rzeczy, które wykonuje się w określonych ośrodkach, do których pacjent trafia już z określonym rozpoznaniem. Dlatego, jeśli mówimy o tych badaniach dodatkowych, to mówimy o czymś innym, o poszerzaniu kompetencji i naszych możliwości. Natomiast, to się nie odnosi do dotychczasowej sytuacji. Nasze zdanie jest takie: jeżeli dodajemy kompetencji i obowiązków, musimy zwiększyć możliwości motywacyjne lekarzy, by przyszli nam pomóc w POZ. Lekarzy w POZ, ale także pielęgniarek, jest mało. Musimy mieć więcej czasu dla pacjentów, których mamy objąć opieką tymi szerszymi kompetencjami.

Bartosz Arłukowicz podkreślał, że w 2015 r. zwiększy środki finansowe.

To jest siedemdziesiąt osiem milionów dwieście siedemdziesiąt cztery tysiące. To jest stan na 2015 r. Dla nas to jest w tej chwili wiążące. Może pan minister Arłukowicz mówi prawdę. Chciałbym w nią wierzyć, ale stanie się tak, jak dostanę to na piśmie, jak będzie to w zarządzeniu. Na razie nic nie mamy. Chcielibyśmy, żebyście Państwo wiedzieli, że wszystko jest w sferze obietnic i chęci, którymi wiadomo co jest wybrukowane...

 

 

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także