Jak pan ocenia obecny status prawny tzw. klauzuli sumienia?
Dzisiejsza sytuacja prawna w zakresie tzw. klauzuli sumienia i możliwości skorzystania z odmowy uczestniczenia w czymś, co jest sprzeczne z sumieniem i przekonaniami, jest w mojej opinii dobra. Przypomnę, że lekarz i lekarz dentysta mają prawo do odmowy wykonywania świadczeń. Z drugiej strony jest bardzo mocne ograniczenie, że w sytuacji zagrożenia nagłości zagrażającej życiu i zdrowiu, to wówczas, takiego prawa lekarz nie ma. Wydaje się, że ta wytyczna jest jasna i wystarczająca. Dyskusja na temat tego, czy nie powinno się stworzyć prawa, które omijałoby lekarza a wzmacniało prawo pacjenta do wykonania świadczenia np. w innym miejscu czy u innego lekarza, wydaje się nie ma teoretycznego ani praktycznego uzasadnienia.
Jaki stosunek do kodeksu etyki lekarskiej ma obowiązujące prawo?
Musimy mieć świadomość, że przepisy prawa, z którymi mamy do czynienia są w pewnym sensie chwilowe. Bo nie jest tak, że dana sprawa jest na wieczność przesądzona. Oczywiście też nie należy tworzyć przepisów chwilowych, a zdarzało się już, że ustawa była jeszcze w sejmie, kiedy przygotowywano już do niej nowelizację. To oczywiście nie jest dobra praktyka. Wracając jednak do kwestii przepisów wykonywania zawodów medycznych, w szczególności zawodów lekarza i dentysty, to chciałbym przypomnieć wyrok Trybunału Konstytucyjnego z roku 1993, który zajmował się kwestią zgodności kodeksu etyki lekarskiej z prawem. Tam jedno ze stwierdzeń było niezwykle fundamentalne i warto zdawać sobie o nim sprawę: prawo musi z czegoś wynikać, nie rodzi się samo. Nigdy nie jest odwrotnie. Szczególnie, jeśli mówimy o zasadach moralnych. Stanowczo nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że prawo ma charakter wyłącznie umowny, jak niektórzy twierdzą. Oczywiście to ludzie go obmyślają i ktoś za nim głosuje, więc istnieje tu element pewnej umowy społecznej, bo większość decyduje, jakie to prawo ma być. Wydaje się jednak, że jest coś, co ma charakter pierwotny. Wówczas TK powiedział bardzo wyraźnie, że etyka ma prymat przed prawem. To zdanie jest fundamentalne.
A jeśli kodeks etyki stoi w sprzeczności z prawem?
TK, który zajmował się rozbieżnościami w języku, postanowieniami w kodeksie etyki lekarskiej i ówczesnymi przepisami prawa (nie ma teraz znaczenia jakimi), powiedział, że w przypadku, kiedy lekarz postępowałby niezgodnie z kodeksem etyki lekarskiej, ale zgodnie z przepisami prawa, to nie można go ukarać. TK pokazał w ten sposób, że istnieje coś takiego jak normy etyczne, jak zobowiązanie do ich przestrzegania, ale w gruncie rzeczy ten obszar ma charakter, tak się wyrażę, apelu do sumienia. Przepisy prawa to jednak już to, co literalnie obowiązuje i z tego tytułu może być już postawiony zarzut i grozić jakaś sankcja.