Znamionami strony podmiotowej czynu zabronionego jest umyślność i nieumyślność, stanowiące jego charakterystykę. Umyślność i nieumyślność często określana jest jako realny przebieg przeżyć psychicznych lub też ich brak, który powinien zostać w procesie karnym udowodniony. Oczywiście stwierdzenie powyższego jest w praktyce zadaniem bardzo trudnym, a często wręcz niemożliwym.
Zgodnie z literalnym brzmieniem przepisu, czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo, że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć.
Sprawca ponosi surowszą odpowiedzialność, którą ustawa uzależnia od określonego następstwa czynu zabronionego, jeżeli następstwo to przewidywał albo mógł przewidzieć (w tym miejscu należy podkreślić związek przyczynowy pomiędzy działaniem lub zaniechaniem, a skutkiem, który winien być jednoznaczny dla modelowego wzorca obywatelskiego, wyposażonego w odpowiednią wiedzę i doświadczenie życiowe).
Punktem wyjścia dla w/w reguł ostrożności są nie tylko przepisy prawa, ale również wskazania aktualnej wiedzy, wypracowane metody i stosowane środki w określonej działalności np. reguły sztuki lekarskiej. Co bardzo istotne bez konkretnego naruszenia rzeczonych reguł ostrożności czyn nie realizuje ustawowych znamion czynu zabronionego, chociażby przyczynowo powiązany był ze skutkiem. Są to sytuacje gdy do naruszenia reguły nie dochodzi w ogóle, na przykład w sytuacji śmierci pacjenta w wyniku operacji przeprowadzonej zgodnie ze sztuką lekarską.
Zgodnie natomiast z przepisem art. 155 k.k. kto poprzez swoje nieumyślne zachowanie powoduje śmierć człowieka podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Przenosząc powyższą regulacje na grunt omawianego tematu, należy w pierwszej kolejności wskazać, iż lekarz, który w związku ze stosunkiem pracy świadczy usługi medyczne, winien być gwarantem bezpieczeństwa pacjenta i zgodnie z art. 2 k.k. spoczywa na nim prawny, szczególny obowiązek zapobiegania stanom zagrożenia dla życia lub zdrowia pacjenta.
Dlatego też np. w razie odmowy udzielenia pomocy, lekarz odpowiada za skutek w postaci utraty życia pacjenta, któremu bezstronnie rzecz ujmując, mógł zapobiec (art. 155 k.k.), ewentualnie mógłby zachodzić nietypowy dla omawianej sytuacji, przypadek umyślności po stronie lekarza, który na skutek w postaci śmierci pacjenta co najmniej się godził (w drugim przypadku zastosowanie miałby art. 148 k.k.).
Zgodnie z aktualną linią orzeczniczą ofiarą przestępstwa z art. 155 k.k. może być również dziecko nienarodzone w sytuacji, gdy jest ono zdolne do życia poza organizmem matki, jednakże pomimo wskazań medycznych do natychmiastowego zakończenia ciąży cesarskim cięciem lekarz rezygnuje z wykonania tego zabiegu, przez co dochodzi do spowodowania nieumyślnie śmierci dziecka (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2010 r., V KK 34/10).
Inaczej przedstawia się sytuacja lekarza będącego poza czasem wykonywania swoich obowiązków np. poza dyżurem w izbie przyjęć, a który jest jedynie przypadkowym świadkiem zaistnienia okoliczności zagrażających życiu innej osoby i wtedy przestaje już on być gwarantem zapobieżenia skutkowi, ciąży na nim jedynie, jak na każdym innym człowieku, obowiązek udzielenia pomocy.
Tekst: Karolina Zalewska-Zbiciak, Kancelaria Prawna „Świeca i Wspólnicy” sp. k.