OZZL protestuje przeciwko ograniczeniu przez ZUS liczby druków ZUS ZLA wydawanych lekarzom w ostatnich miesiącach. ZUS tłumaczy się przygotowaniem do całkowitego przejścia na wystawianie zwolnień w formie elektronicznej od lipca bieżącego roku, co ma powodować zmniejszenie zapotrzebowania na druki papierowe. Urzędnicy sobie a życie sobie. Ograniczenia wprowadzane są w okresie nasilonych zachorowań na choroby infekcyjne, w tym grypę i w praktyce powodują dodatkowe utrudnienia dla lekarzy i chorych.
Zdaniem wielu lekarzy takie ograniczenia to forma "tresury" i przymusu do korzystania z elektronicznych zwolnień wobec braku druków papierowych, co jest wyrazem przedmiotowego traktowania lekarzy przez urzędników ZUS.
Lekarz podkreślają, że system elektronicznego wystawiania zwolnień jest daleki od sprawności i powinien być wdrażany stopniowo.
- Ostrzegamy, że próby wprowadzenia e-zwolnień na zasadzie "tępego przymusu" mogą spowodować, że wielu lekarzy zrezygnuje z uprawnienia do wystawiania na rzecz ZUS druków zwolnień, których celem jest wypłata świadczeń pieniężnych, a obowiązek orzekania o stanie zdrowia pacjentów lekarze będą wypełniać na zwykłych kartkach papieru, jak to już robili przed laty. Przypominam, że wystawianie zaświadczeń na rzecz ZUS, w tym druków ZUS ZLA nie należy do świadczeń zdrowotnych - podkreśla szef OZZL Krzysztof Bukiel i dodaje, że Mateusz Morawiecki zapowiadał reformowanie ochrony zdrowia w dialogu z zainteresowanymi w tym z lekarzami.
Źródło: OZZL