W Kancelarii Prezydenta odbyło się kolejne spotkanie dotyczące funkcjonowania polskiego systemu ochrony zdrowia. Cykliczne spotkania lekarze odczytują, jako próbę nawiązania relacji ze środowiskiem. Co ustalono podczas spotkania?
Spotkanie dotyczyło pakietu onkologicznego. - Było to kolejne spotkanie, podczas którego doradców prezydenta interesowało jedno podstawowe pytanie, czy zmiany wprowadzane przez ministra Arłukowicza w takim tempie są realne do przeprowadzenia? Oczekują także odpowiedzi, co z tego będzie miał pacjent? Nasze środowisko podstawowej opieki ponownie wyraziło dezaprobatę do wprowadzanych zmian. Rozumiemy potrzebę przeprowadzenia reformy całościowej i kompleksowej w ochronie zdrowia, ale nie w sposób, jak jest to obecnie robione. Pakiet antykolejkowy wprowadzany z pośpiechem, przez to z błędami i z licznymi zastrzeżeniami, przy braku akceptacji środowiska POZ i pielęgniarek, nie może zakończyć się sukcesem – uważa prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia Bożena Janicka.
Zdaniem lekarzy tak szybkie tempo może mieć odwrotny skutek niż zakładano. Przede wszystkim dlatego, że jest za mało lekarzy, nie ma dodatkowych pieniędzy na diagnostykę, brakuje rozwiązań informatycznych.
Doradcy prezydenta podkreślali, że zmiany są potrzebne, a postawienie na podstawową opiekę zdrowotną jest wręcz koniecznością, ale muszą być przeprowadzane przy wsparciu środowiska, a nie wbrew niemu oraz przy bardzo dużym zaangażowaniu i zaufaniu społecznym, czego dzisiaj również brakuje.
Przeczytaj również: Lekarze chcą wypisać się z izb lekarskich. Dlaczego?