- planowania pracy pracownikom medycznym (m.in. lekarzom, pielęgniarkom, położnym, ratownikom medycznym) w wymiarze przekraczającym dobowy wymiar czasu pracy w systemie, w którym pracownik świadczył pracę;
- dwukrotnego wykonywaniu pracy w tej samej dobie pracowniczej przez personel medyczny, co skutkowało naruszeniem dobowych norm czasu pracy w ramach podstawowego systemu czasu pracy oraz zmianowej organizacji pracy;
- świadczenia pracy z przekroczeniem normy dobowej w wyniku zobowiązywania pracowników (najczęściej pielęgniarek) do pozostawania poza normalnymi godzinami pracy w gotowości do wykonywania pracy, podczas której wzywani byli do szpitala i świadczyli pracę (np. po 24 godziny w dobie pracowniczej).
- Weryfikując umowy cywilnoprawne w szpitalach np. na pełnienie dyżurów, inspektor pracy sprawdza, czy nie noszą znamion stosunku pracy. Jeśli tak jest, to zawieranie umowy cywilnoprawnej w warunkach charakterystycznych dla stosunku pracy jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika, zagrożonym karą grzywny od 1 tys. do 30 tys. zł. Każdy przypadek jest badany i oceniany indywidualnie, przy uwzględnieniu wszystkich aspektów sprawy - powiedziała nam Danuta Rutkowska, rzecznik PIP.
Okazuje się, że głównie jednak są to umowy zawierane z prywatną praktyką lekarską (kontrakt), z gabinetem lekarza (w którym prowadzi działalność gospodarczą) – w takich przypadkach inspektorzy pracy badają kwestie zapewnienia odpowiedniego odpoczynku.
Jak wynika z danych PIP inspektorzy pracy w 2015 r. skontrolowali 2 718 umów cywilnoprawnych zawartych w 199 podmiotach leczniczych. Nieprawidłowości stwierdzono w blisko 17% skontrolowanych podmiotów (w 2014 r. – 9%, a w 2013 r. – 6%), w większości prowadzących działalność w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne szpitalne i inne niż szpitalne; dotyczyły one 195 zatrudnionych, przy czym z 67 osobami zawarto umowę cywilnoprawną zamiast umowy o pracę pomimo istnienia warunków właściwych dla stosunku pracy. W pozostałych przypadkach pracodawcy zawierali umowy cywilnoprawne z własnymi pracownikami (najczęściej z lekarzami, pielęgniarkami) na świadczenie tej samej rodzajowo pracy, co określona w umowie o pracę. Praca wykonywana przez ww. pracowników (poza normalnymi godzinami pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej) była de facto kontynuowaniem zatrudnienia w godzinach nadliczbowych.
Poza tym kontrole ujawniły przypadki wykonywania przez pracowników medycznych, zatrudnionych w podmiotach prowadzących działalność w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne szpitalne i inne niż szpitalne, ciągłej pracy w tym samym miejscu i tego samego rodzaju na podstawie kilku stosunków prawnych. Inspektorzy stwierdzili, że podmioty lecznicze zawierały umowy z niepublicznymi zakładami opieki zdrowotnej na udzielanie świadczeń zdrowotnych (m.in. pełnienie dyżurów medycznych, wykonywanie czynności pielęgniarki) po godzinach normalnej ordynacji oraz w niedziele, święta i dni wolne od pracy wynikające z przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy, wskazując w nich pracowników szpitala uprawnionych do udzielania świadczeń. Pracodawcy zawierali również umowy z indywidualnymi praktykami lekarskimi prowadzonymi przez zatrudnionych przez siebie pracowników, m.in. na pełnienie dyżurów medycznych lub lekarskich.
- Należy podkreślić, że problem udzielania przez lekarzy i pielęgniarki świadczeń zdrowotnych na rzecz kontrolowanych podmiotów na podstawie różnych stosunków prawnych, w tym stosunku pracy, z naruszeniem prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego nadal pozostaje nierozwiązany pod względem prawnym. Uregulowanie tej kwestii wymagałoby wprowadzenia zmian systemowych, w tym zmiany przepisów prawa pracy oraz przepisów regulujących wykonywanie zawodów medycznych, m.in. zawodu lekarza, tak by nie budziły istniejących wątpliwości interpretacyjnych i eliminowały możliwość omijania prawa - wskazuje Danuta Rutkowska.