Aby apteka mogła wydawać tabletki „dzień po” na podstawie recepty farmaceutycznej, musi najpierw przystąpić do pilotażu. Ogłoszenia o naborze wniosków na stronach oddziałów regionalnych NFZ pojawiły się 2 maja. Oznacza to, że apteki dopiero będą mogły ubiegać się o taką możliwość. Podpisanie pierwszych umów na realizację świadczeń w ramach tego programu nastąpi najwcześniej za kilka-kilkanaście dni, co wynika wprost z treści zarządzenia prezesa NFZ w tej sprawie: „Oddział Funduszu dokonuje weryfikacji wniosku w terminie 7 dni od dnia wpływu wniosku”.
Warto też wyjaśnić, że termin „wydawanie leku” nie oznacza udostępniania go nieodpłatnie. Środek nie jest refundowany, nie obowiązuje na niego cena urzędowa i koszt zakupu w całości pokrywa kupujący. Cena, w zależności od apteki, waha się od ok. 70 do ok. 170 zł. Tym, co ma być kontraktowane przez NFZ i będzie podlegać refundacji, jest usługa farmaceutyczna. Za każdą taką usługę apteka dostanie 50 zł.
Choć aptekarze nie mają wątpliwości co do swoich kompetencji w zakresie przeprowadzenia porady związanej z pilotażem, to ich zastrzeżenia budzi to, jak powinien wyglądać algorytm postępowania z pacjentkami niepełnoletnimi.
Jak pisaliśmy, Ministerstwu Zdrowia nie udało się przekonać farmaceutów do swojej interpretacji zapisów, zgodnie z którymi „czynności” jakie ma wykonać, w ramach pilotażu, farmaceuta, nie są świadczeniem zdrowotnym.
– Naczelna Rada Aptekarska stoi na stanowisku, że w zaopatrywanie niepełnoletniego pacjenta w środek antykoncepcji awaryjnej na podstawie decyzji farmaceuty, wymaga zgody rodzica lub opiekuna – głosi komunikat, opublikowany na stronie samorządu farmaceutów w przededniu wejścia w życie rozporządzenia.