Prawie 3 promile alkoholu miała lekarka, która przyjmowała pacjentów w jednej z przychodni w Gdańsku.
Lekarka była agresywna podczas zatrzymania, policjanci musieli użyć gazu. - Kobieta była agresywna, szarpała policjantów, wyzywała. Dlatego policjanci zmuszeni byli użyć środku przymusu bezpośredniego. Kobieta usłyszała dwa zarzuty - powiedziała Aleksandra Siewert z policji w Gdańsku.
Jak tłumaczyła niewykluczone, że lekarka usłyszy zarzuty narażenia życia pacjentów. Lekarka pracowała w przychodni NZOZ "Stogi" w Gdańsku od dwóch tygodni. Już została zwolniona dyscyplinarnie z pracy.
Źródło: xnews
Przeczytaj również: Lekarz czy świadczeniodawca?