W Polsce 8 maja obchodzimy Dzień Położnej. Z tej okazji wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Położnych Rodzinnych, mgr Agnieszka Brześcińska złożyła wszystkim położnym życzenia.
- Wszystkim położnym życzę zdrowia i szybkiego zakończenia zagrożenia epidemiologicznego, na który tak bardzo wszyscy czekamy. Życzę spokojnej, dobrej współpracy w zespole terapeutycznym, w zespole podstawowej opieki zdrowotnej - powiedziała Agnieszka Brześcińska.
Od 2025 roku indywidualne i grupowe praktyki pielęgniarek i położnych nie będą miały możliwości bezpośredniego kontraktowania świadczeń z NFZ, zgodnie z nową ustawą o podstawowej opiece zdrowotnej. - Jest to nasz największy problem, z którym borykamy się od 2015 roku. Istnieje obawa o utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy położnych i naszych firm. Należy podkreślić, że niespełna dwa lata temu złożyłyśmy w Ministerstwie Zdrowia wniosek z prośbą o to, aby nie weszła w życie ujednolicona deklaracja wyboru świadczeniodawcy, zgodnie z którą pacjent będzie miał tylko możliwość wyboru pielęgniarki rodzinnej, położnej rodzinnej, lekarza rodzinnego tylko w jednym podmiocie. W dzisiejszych czasach pacjentki są bardzo świadome, znają swoje potrzeby, wybierają położną rodzinną, która będzie spełniała ich oczekiwania. Nie musi być to położna, lekarz, pielęgniarka, którzy są zatrudnieni w jednej przychodni - wyjaśniła Brześcińska.
- Podmiot leczniczy, którego jestem właścicielem, w którym zatrudniam właśnie położne rodzinne, kontraktuje tylko świadczenia w zakresie świadczeń wykonywanych przez położną rodzinną, zgodnie z oczekiwaniami naszych podopiecznych. Kobiety od dawna mają możliwość świadomego wyboru świadczeniodawcy w różnych miejscach. Sytuacja się zmieni, jeśli zostanie wprowadzona ujednolicona deklaracja, i wtedy ten wybór będzie niemożliwy - dodała.
Wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Położnych Rodzinnych zapewniła, że pomimo pandemii koronawirusa, kobiety oczekujące dziecka są pod fachową opieką.
- Nie wyobrażam sobie pozostawić bez opieki kobiety nie tylko oczekującej dziecka, ale również tej trzymającej swoje dziecko już w ramionach. Położna zgodnie ze standardem organizacyjnym opieki okołoporodowej edukuje, przygotowuje nie tylko kobietę do porodu, ale również przyszłych rodziców do opieki nad ich dzieckiem. Ciężarne są dobrze przygotowane do porodu, do macierzyństwa. Oprócz edukacji przedporodowej i wizyt patronażowych, w każdej chwili, na każdym etapie swojego życia mogą skontaktować się z położną - powiedziała.
Agnieszka Brześcińska dodała, że położne podobnie jak każdy pracownik ochrony zdrowia obawiają się zakażenia koronawirusem. Dlatego pracują zgodnie z wytycznymi opracowanymi wspólnie przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Położnych Rodzinnych, konsultanta krajowego w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologicznego i położniczego panią dr hab. n. o zdr. Grażynę Iwanowicz-Palus, Polskie Towarzystwo Położnych w porozumieniu z dyrektor Departamentu Pielęgniarek i Położnych panią mgr Gretą Kanownik, GIS oraz Ministerstwem Zdrowia.
- Pracując podczas epidemii koronawirusa, obawiamy się, że możemy się zarazić wirusem, jak każdy. Poziom stresu, który był bardzo wysoki na początku pojawienia się pierwszych chorych na terenie naszego kraju, w tej chwili jest zdecydowanie niższy. Najbardziej obawiamy się osób niezdiagnozowanych na COVID-19 oraz zatajających informacje o swoim stanie zdrowia, jak też swoich bliskich. Jeśli pacjent miał styczność z osobą chorą czy z podejrzaną, to wówczas możemy wprowadzić szczególny reżim epidemiologiczny i nie będzie wtedy możliwości, żeby ktoś mógł się zarazić - tłumaczyła Agnieszka Brześcińska.
Wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Położnych Rodzinnych pracuje również w szpitalu o trzecim stopniu referencyjności. Mam stały kontakt z pielęgniarkami pracującymi w oddziale chorób zakaźnych czy oddziale intensywnej terapii. - Przez ostatnie dwa miesiące pielęgniarki sprawowały opiekę nad pacjentami zakażonymi z powodu koronawirusa. Nie zaraziły się, ponieważ stosowały się do procedur oraz stosowały odpowiednie środki ochrony osobistej. Tak samo położne rodzinne stosują środki ochrony osobistej, pracują w środowisku domowych. Pacjentki są świetnie przygotowane do obecnie panujących wytycznych jak ma przebiegać wizyta patronażowa, aby wszyscy byli bezpieczni. Nasze praktyki nie zamknęły się na potrzeby kobiet w dobie epidemii - wyjaśniła Agnieszka Brześcińska.